Powrót do dzikości. Wyprawa do Gwatemali i Świata Majów


Na trasie naszej podróży między jeziorem Atitlan i dżunglą dużo się działo. Właściwie więcej niż czasem wydarza się w trakcie całego roku.

Dla mnie ważne było kilka cennych lekcji z tego okresu. Jedną z nich była lekcja zaufania. Nad jeziorem Atitlan odbywaliśmy trekking szlakiem biegnącym wzdłuż wybrzeża. Ścieżka była wąska a wokół rozpościerały się piękne widoki. W pewnym momencie dobrani w pary mieliśmy za zadanie założyć sobie przepaskę na oczy i kontynuować wędrówkę z zamkniętymi oczami.

Druga osoba z pary asystowała i czuwała wtedy nad bezpieczeństwem. Nigdy bym się nie spodziewał jak umysł szybko się przestawia na pozostałe dostępne zmysły. Dotyk wiatru na skórze, zapach ziół i kwiatów, promienie słońca wyczuwalne pod powiekami. Paradoksalnie wszystko stało się bardziej wyraziste. Uwaga skierowana do wewnątrz dawała lekkie poczucie wyciszenia i błogości.

Dla mnie było to przyjemne doświadczenie. Oddanie kontroli na co dzień tak wytężonej organizacją kolejnych działań dało mi poczucie lekkości. Wiem, że dla niektórych oddawanie kontroli nie jest łatwe. Zaskoczyło mnie z jaką łatwością pozwoliłem się poprowadzić. W końcu mogłem skupić się bardziej na odczuciach, a nie na przebiegających we wszystkie strony myślach. Dla mnie to była lekcja zaufania, oddania kontroli, puszczenia. Na co dzień często trzymamy zbyt dużo obowiązków, zmartwień i zamiast być naprawdę tu i teraz jesteśmy w swoich głowach. Oddając kontrolę i ufając, możemy odciążać swoją głowę i czuć się lepiej ze sobą. Taki spacer, wędrówka z bliską osobą lub parterem z zamkniętymi oczami mogą być świetną formą uczenia się wzajemnego zaufania, ale i praktyką puszczania nadmiernej często kontroli.


Sprawdź również: Hiszpania jest dla nas lekiem


Jezioro Atitlan jest zamieszkałe w większości przez rdzennych mieszkańców Gwatemali – Majów. Dlatego to właśnie tu zdecydowaliśmy się wziąć udział w tradycyjnej ceremonii kakao. Majowie wierzą, że ta ceremonia pomaga uzdrowić serce. Mówią że gromadzi się wtedy energia, która temu służy.

Kakao to jedyna jadalna roślina zawierająca anandamid, zwany hormonem szczęścia. Jest to neuroprzekaźnik wydzielany przez nasz organizm, podczas snu i relaksu, a także podczas dużego wysiłku fizycznego. Dlatego po spożyciu powstaje poczucie euforii. Majowie mówią również, że taka ceremonia podnosi wibracje miłości, dzięki którym jesteśmy w stanie spełniać naszą misję Życia.

To tylko fragment rozmowy… Całą znajdziesz w wydaniu:

Zamów najnowsze wydanie „Mojej Harmonii Życia”.
W wersji papierowej lub e-wydania!

Tekst: Krzysztof Ruba, wyprawy-rozwojowe.pl

Dodaj komentarz