Negatywne myśli? Zgnieć, podrzyj, wyrzuć do kosza


Nawet nie myśląc, myślimy. Mało tego, myślimy nawet nie chcąc myśleć. Cały trick polega na tym, by myśleć właściwie. Nauka dostarcza praktycznych instrukcji. Filozofia robiła to od dawna.


Tekst: Piotr Michoń
Zdjęcie: pixabay.com

Zastanawialiście się kiedyś, ile myśli przebiega przez naszą głowę każdego dnia? „To zależy”, odpowiecie i pewnie będziecie mieli rację. Porzućcie jednak na chwilę uprzedzenia i niechęć do generalizacji; nie odnoście się też do pustych przestrzeni między uszami, dni wypełnionych pracą przy taśmie produkcyjnej i umysłów filozofów. Ile myśli dziennie może mieć przeciętny człowiek?

Sto, dwieście, pięćset, tysiąc? A może więcej?

Swego czasu zaczęła krążyć w mediach liczba w przedziale 60-80 tysięcy. W wyszukiwarce internetowej najczęściej pojawia się 50 tysięcy. Rzekomo miało to zostać ujawnione w 2005 roku przez, a jakże, amerykańskich naukowców, pracujących dla NSF – National Science Foundation. Wydaje się jednak, że to tylko nieudolna próba uwiarygodnienia nieprawdziwej informacji. Po pierwsze NSF to instytucja finansująca, a nie przeprowadzająca badania. Po drugie, żaden z linków w artykułach powołujących się na to badanie nie zaprowadził mnie do opisu badania. Po trzecie, szukałem na stronie NSF i tam też nic nie było. No i w końcu po czwarte, gdyby liczba 50 tysięcy była prawdziwa, oznaczałoby to, że (zakładając siedem godzin snu) każdy z nas ma jakieś 50 myśli na minutę, co daje prawie jedną myśl na sekundę. Myślę, i trwa to dłużej niż tysiąc milisekund, że to mało prawdopodobne.


Czytaj również: Sztuka bycia szczęśliwym, czyli dlaczego żyjemy w niewoli cywilizacyjnej


Ostatecznych dowodów na odrzucenie pomysłu o 50 tysiącach myśli dostarczył jednak dopiero artykuł opublikowany w 2021 w Nature Communications. Jordan Poppenk i Julia Tseng z Queens University przedstawili metodę, która pośrednio pozwala wykryć, kiedy jedna myśl się kończy, a następna zaczyna. Wyodrębnili oni tzw. robaki myślowe – na marginesie, zgodzicie się ze mną, że to strasznie niefortunna nazwa? Robaki myślowe to sąsiadujące ze sobą punkty w aktywności mózgu. Zmiana myśli na inną obserwowana jest wtedy, gdy tworzony jest nowy robak. Robaki myślowe pojawiają się na przykład, gdy oglądamy film i na ekranie śledzimy nowe wydarzenie. Korzystając z tej metody wykazano, że przeciętna osoba ma około 6200 myśli dziennie.

Badania Poppenka i Tseng są na pewno przełomowe dla naszego rozumienia tego, jak działa mózg. Pozwolą lepiej zrozumieć tzw. myśl spontaniczną. Mają w sobie potencjał do stosowania w medycynie, choćby dla lepszego rozumienia schizofrenii czy ADHD. Wybaczcie zatem, że pomimo całej doniosłości ustaleń naukowych, skupię się tylko na refleksji wokół tak banalnej rzeczy, jak liczba myśli.

Cały tekst przeczytasz w najnowszym numerze Mojej Harmonii Życia

Pobierzesz go TUTAJ. SPRAWDŹ!

Viva Zioła! Sprawdź!

Dodaj komentarz