Tydzień Baby: Słodko-gorzki Dzień Kobiet


Że to ostatni dzwonek już jest, baba oceniła kije z szafy wyjmując. Przyjaciółkę poinformowała, że jak teraz do ćwiczeń z dietą połączonych nie przystąpią, to w ciuchy letnie z sezonu ubiegłego się nie zmieszczą.

– Wyjrzyj babo za okno, zima przecież jest jeszcze, a tydzień ten odchudzaniu nie sprzyja wcale – przyjaciółka wyjaśniła, że z okazji Dnia Kobiet spotkania różne ją czekają z kawą i ciasteczkami przeważnie.

– Na mojej wsi sołtyskę mamy to rozumie, że czas ciasteczek się skończył – baba odparła. – Wszystkie panie do kina z funduszu sołeckiego zaprosiła. Rozsądne to i rozwijające…

– Ale ja jeszcze może na kolację zaproszoną przez rodzinnego zostanę – przyjaciółka się broniła. – Głupio by było grymasić, że dietę właśnie mam…

– Serio? Przez rodzinnego? Czyli akcja się powiodła, zaiskrzyło? – baba radośnie dopytywała.

– I to jak! Łzy w oczach miał, więc jak jutro z wynikami badań pójdę, może coś się wydarzy…

Nie tam żeby się chwalić, ale w pomyśle akcji baba swój udział miała. Przyjaciółce od dawna lekarz rodzinny podoba się bardzo. A że w wieku słusznym jest, od lat pięciu rozwiedziony, przeszkoda jedna tylko występowała. Na zainteresowaną nim pacjentkę jak na pacjentkę patrzył właśnie. No to wymyśliły jak uwagę owego zwrócić bardziej. Koleżanka, co Ewa na imię ma, na koniec wizyty kolejnej jabłko mu dała. Skoro aż łzy w oczach miał, znaczy kuszenie się powiodło.


INNE PRZYGODY BABY ZNAJDZIESZ TUTAJ. KLIKNIJ!


Dnia następnego baba niecierpliwie na telefon przyjaciółki czekała. W końcu sama zadzwoniła.

– I co, jak u lekarza było? – zagaiła.

– W porządku, wyniki zasadniczo dobre mam – odpowiedź dziwna padła.

– Wiesz, że nie o to pytam – baba naciskała.

No to historię całą usłyszała. Przyjaciółka kostium najlepszy na wizytę włożyła, makijaż staranny jak zawsze wykonała, włosy nieco tylko poprawiła, bo dnia poprzedniego nieprzypadkowo u fryzjera była. Lekarz wyniki pochwalił, niepotrzebnie dodając tylko, że dobre jak na wiek pacjentki są.

– Taki lek pani zapiszę, tani bardzo – poinformował. I dodał, że do tego witaminy poleca brać, też tanie.

– Panie doktorze, takie tanie te leki być muszą, byle skuteczne były – przyjaciółka zaprotestowała.

Po słowach tych lekarz wstał, podszedł i delikatnie ramienia przyjaciółki dotknął. Milczał chwilę, już, już pacjentka zaproszenia na randkę się spodziewała, gdy przemówił:

– Nie ma się czego wstydzić. Zorientowałem się w pani sytuacji trudnej, gdy to jabłko dostałem. Tak jakby mi pani ostatni, wdowi grosz oddała…

Pobierz najnowsze wydanie Mojej Harmonii Życia!

Tekst i zdjęcia: Kamilla Placko-Wozińska

Viva Zioła! Sprawdź!

Dodaj komentarz