Tydzień Baby: Teściowe w przedświątecznej atmosferze


Odliczanie do świąt już zaczynam – przyjaciółka radośnie poinformowała, a baba z zazdrością łypnęła na nią.

Przyjaciółka z mężem nad morze wybiera się właśnie. Pierwsza to taka Wielkanoc w życiu jej będzie, bez sprzątania, gotowania, gości przyjmowania. Rodzina nie najlepiej wiadomość ową przyjęła.

– Jak to sobie wyobrażasz? Ja święta sama szykować mam? – córka się oburzyła. No to zobowiązanie takie matka złożyła, że bigos i żurek zostawi. Mało to widać było, bo zięć lekko obrażony, na teściową nie patrząc nawet skwitował:

– Skoro z wnukami być nie chcecie, to trudno, wyjeżdżajcie…

Wnuki jakoś tolerancję większą znacznie wykazały, a Wacuś, że fajnie, że babcia nad morze jedzie powiedział nawet.

– Ale wiesz, zimno jest, deszcz może nawet będzie – przyjaciółka dziecięcej zazdrości uniknąć chciała.

– Dobrze ci tak! – reakcja sześciolatka dosyć niespodziewaną była.

– Dlaczego? – zdumiona babcia spytała.

– Nie wiem dlaczego, ale tata tak powiedział…


INNE PRZYGODY BABY ZNAJDZIESZ TUTAJ. KLIKNIJ!


Baba też odliczanie świąteczne rozpoczęła. Odlicza czego już zrobić nie zdąży. Okien na pewno nie umyje, w szafkach wszystkich też nie posprząta. Dziad jak dywan jeden odkurzył, zaraz mówić zaczął, że święta to duchowe być powinny. Tyle, że z kuchnią tradycyjną.

Rozpiskę baba zrobiła sobie co którego dnia wykonać powinna, ale trudno jej się z listy wywiązać. Jak zaplanowała, że trzy szuflady sprzątnie na jednej się skończyło. Tyle w niej zdjęć starych było, że do wieczora późnego naoglądać się nie mogła. A gdy mycie podłóg zaplanowała, koleżanka zadzwoniła, że na kawę z córeczką przyjechać musi. Siedmiolatka traumę po wizycie u babci ma, pół nocy przepłakała i tylko obcowanie ze zwierzętami pomóc może.

Ciekawa baba bardzo była co też teściowa koleżanki tym razem zrobiła, bo obie panie od lat stosunki napięte raczej mają. Zanim jednak opowieści wysłuchała z dziewczynką kurnik odwiedziły, gdzie Asia szczęście przeżyła, bo pierwsza małe jajeczko znalazła, co znaczy, że młode kurki nieść się zaczynają, co i radością baby jest.

Dopiero gdy dziewczynka z kotami i psem bawić się zaczęła, koleżanka historię całą opowiedziała. Zakupy teściowej przywiozły, gdy Asia na widok ozdób wielkanocnych babci wyznała, że świąt doczekać się nie może.

– A czego najbardziej? – babcia zapytała.

– Zajączka z prezentami – wnuczka odparła.

– U mnie to prawdziwy zając będzie – z dumą gospodyni oświadczyła.

– Naprawdę? – dziewczynka w zachwyt popadła. – Mamo, mamo, zajączka prawdziwego zobaczymy!

– Nie zobaczycie – babcia spokojnie wyjaśniła – bo on już w pasztecie będzie…

Pobierz najnowsze wydanie Mojej Harmonii Życia!

Tekst i zdjęcia: Kamilla Placko-Wozińska

Viva Zioła! Sprawdź!

Dodaj komentarz