30.03 2017
Konstrukcja duchowa człowieka – część druga
Czym jest duchowość?
W dzisiejszym świecie sporo mówi się o tym, że człowiek może się rozwijać duchowo. Rozwój duchowy człowieka następuje wtedy, gdy podejmuje on decyzję z woli Boga i kroczy Drogą Świętości. Droga ta obrazuje wewnętrzną postawę człowieka, gdy jest on darem dla innych.
Taka postawa wybija się w głębokim duchowym wnętrzu człowieka, gdyż obrazuje życie będące darem. Głębię człowieka opisujemy za pomocą parametrów duchowych Miłości i Dobra, a następnie wprowadzamy je w równania matematyczne. Parametry duchowe człowieka to Dary otrzymane przez niego od Stwórcy, Dary Miłości i Dobra. Dzięki nim człowiek też może stać się darem dla innych i dla siebie samego. Zatem człowiek może być darem (dar z siebie), dzięki temu że sam jest Darem, w który został uposażony przez Stwórcę. Z tego, że sam człowiek jest Darem, wyrasta możliwość bycia darem dla innych.
Co znaczy bycie darem? Ogólnie powiedziawszy, to uczestnictwo człowieka w akcie darzącego-darzenia. Zrozumienie, czym jest ten akt, jest dość proste. Należy sobie wyobrazić, że człowiek obdarza inną istotę swoim własnym darem, występuje tutaj darzenie i dar, uczestniczące w jednym akcie. Jeśli więc człowiek wspomoże drugiego dobrym słowem bez chęci oczekiwania czegoś w zamian, będzie darował pokrzepienie i równowagę tej osobie. Sam przez to poczuje się lepiej, gdyż będzie miał poczucie spełnienia. Bycie darem to uczestnictwo w akcie darzącego-darzenia, który jest nie tylko obdarowaniem drugiej osoby, ale również siebie samego (czysta intencja).
W rozwoju duchowym bardzo istotna jest wolna wola. Człowiek staje się darem dla innych wtedy, gdy jest na to gotowy. Gotowość do aktu darzącego-darzenia to podjęcie przez niego Decyzji „-za” Wolą Boga, czyli jego zgoda na Uczestnictwo w Planie Bożym, którego celem jest obdarowywanie wszystkich istot Darami Miłości i Dobra. To Uczestnictwo człowieka realizuje się wtedy, gdy człowiek sam staje się darem. Rozpiętość wolnej woli człowieka umożliwia też podążanie własnymi drogami, które są odstępstwem od Planu Bożego, niemniej są w nim (Planie Bożym) zawarte wszystkie drogi powrotu na Drogę Świętości. Każdy taki powrót następuje w Decyzji człowieka „-za” Wolą Boga.
Na czym polega rozwój duchowy człowieka? Parametr Zła znajdujący się we wnętrzu człowieka powoduje częściowe odcięcie jego Darów, zwanych parametrami Miłości i Dobra, od Łaski Bożej. Wskutek tego człowiekowi niejednokrotnie bardzo trudno przezwyciężyć siebie samego, by stać się darem dla innych. Jest to spowodowane „zaciemnieniem” jego świadomości, która jest przysłonięta przez dokonywanie zła i niewłaściwe pojmowanie miłości. Rozwój duchowy człowieka polega na przezwyciężaniu siebie samego, nieuleganiu skłonności do odstępstw i dzięki temu kroczenie Drogą Świętości przez dar z siebie samego (akt darzącego-darzenia). Na drodze rozwoju duchowego spotyka człowieka nie tylko „przygoda” bycia darem dla innych, ale również sam dla siebie staje się darem, wzrasta w nim bowiem świadomość.
Poszerzając naszą fizyczną rzeczywistość o wymiary duchowe, dokonujemy milowego kroku w poznaniu, kim jest człowiek. W samym człowieku jest emocjonalność, którą możemy obserwować w jego zachowaniu. Jednak co leży u podstaw ludzkiego postępowania?
Cała emocjonalność człowieka jest efektem tego, co dzieje się w głębi jego duchowej istoty. Istotę duchową człowieka można określić za pomocą parametrów duchowych, ponieważ duchowy człowiek jest konstytuowany za pomocą parametrów Dobra i Miłości. Wszelkie dysfunkcje tych parametrów związane są z kondycją człowieka w świecie materii, w którym parametr Zła ma swoje miejsce. Powoduje to również niewłaściwe pojmowanie miłości przez człowieka, co zostało odzwierciedlone w jego miłości własnej. Podstawowymi parametrami duchowymi człowieka są: miłość własna, Dobro, Zło. Właściwe pojmowanie tych parametrów sprawia, że można dostrzec w człowieku udział Łaski. Wyodrębnienie oraz nazwanie parametrów duchowych człowieka umożliwia wpisanie ich w równania matematyczne i zwięzłe określenie jego istoty duchowej.
Ujęcie parametrów duchowych człowieka w zależności matematyczne daje możliwość, by przemierzać szlaki zatajone, niedostępne w zwykłym doświadczeniu poznawczym. Dzięki temu można inaczej spojrzeć na duchową kondycję człowieka i usytuować ją w duchowym zjednoczeniu istot Stworzonych. Jednak, aby to uczynić, potrzeba nowego podejścia, dającego się ująć w całość, ludzkiego trudu, radości i szczęścia. To nowe ujęcie, prezentowane na wykresie emocji człowieka (www.MariaMileno.pl), zawiera informacje, jak zmienia się psychika człowieka i od czego ona zależy. Na wykresie emocji każdy człowiek może odnaleźć siebie, bowiem przedstawia on ludzkie wnętrze. Badanie tego wnętrza odbywa się za pomocą parametrów duchowych. Tak przedstawiona emocjonalna treść życia człowieka rozgrywa się w płaszczyźnie poddającej się badaniu, w ludzkim doświadczeniu. Przyjęte metody pozwalają na odkrywanie coraz to głębszych warstw, niedostępnych w zwykłym doświadczeniu. Jak się później okazuje, ta głębia ma świadomość i z niej wypływa wszystko to, co człowieka integruje, inspiruje i wybawia. To wszystko jest w każdym z nas i od nas zależy, czy zechcemy pójść w głąb…
Ten nowy sposób ujęcia zagadnień rozszerza perspektywę myślenia i postrzegania. Warto zdać sobie sprawę z tego, że istnieje ścisła współzależność pomiędzy coraz szerszym postrzeganiem rzeczywistości a jego rozwojem duchowym i szczęściem. Kroczenie Drogą Świętości wprowadza człowieka w wymiar uszczęśliwienia, który nie jest jakąś chwilową radością lub szczęściem, ale daje uszczęśliwiające życie wieczne. W tym ujęciu rozwój duchowy człowieka jest celem jego życia. Jest to zapisane we wnętrzu każdego człowieka i przejawia się w jego duchowej tęsknocie za szczęściem. W Rzeczywistości Świata Duchowego odkrywamy, że można mieć dostęp do stanu szczęścia, ponieważ nadrzędnym celem Stwarzania jest uszczęśliwienie wszystkich istot. To wszystko jest zawarte w Planie Bożym i zostaje uświadomione przez człowieka, który wychodzi na duchową głębię…
Artykuł zamieszczona w nr 2 Mojej Harmonii Życia
Komentarze
Jedna reakcja na “Konstrukcja duchowa człowieka – część druga”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dlaczego do wszystkiego miesza się Boga. Do szczęścia, miłości i dobroci wcale Bóg nie jest potrzebny – te cechy wynikają z samej istoty człowieka. To dokładnie od człowieka i tylko od niego zależy jaki ten człowiek jest. Może taka teoria właśnie jest wręcz szkodliwa – wielu wierzących tłumaczy się, że to właśnie Bóg tak chce, żeby byli tacy czy inni, że trzeba modlić się do Boga, żeby stać się lepszym człowiekiem – zamiast samemu zająć się sobą. Często słyszy się, że Bóg ich pokarał za to czy inne postępowanie – zamiast znaleźć przyczynę jaka istnieje w samym sobie. Tym sposobem myślenia przerzuca się winę za swoją dolę na siły zewnętrzne – realne czy nierealne, zamiast samemu szukać przyczyn w swoim postępowaniu.