
22.03 2025
Wybaczanie ma moc uzdrawiania
Nic nie dzieje się nam, ale dla nas. To zdanie zawiera w sobie całą prawdę o tym czym jest Radykalne Wybaczanie. To metoda Colina Tipinga, założyciela Instytutu Radykalnego Wybaczania.
Tekst: Anna Pełczyńska-Kuntze, Certyfikowany trener Radykalnego Wybaczania
Zdjęcie: pixabay.com
Sam twórca tej metody pracy z ludzkim cierpieniem już nie żyje, ale jego idea jest wciąż przekazywana i na całym świecie są czynnie działający trenerzy. Ja jestem jednym z nich.
Wszystko co dzieje się w naszym życiu, ma swój sens, plan, cel i nie inaczej było ze mną. Wielokrotnie potwierdzali to też moi klienci na sesjach, które dla nich prowadziłam już jako trener. Od paru lat mieli książkę, zetknęli się z teorią Colina, ale dopiero teraz zapragnęli skorzystać i przyszli na sesję.
Z ideą Colina Tipinga zetknęłam się ponad 30 lat temu, zainteresowała mnie, kupiłam książkę i oczywiście przeczytałam, ale musiało minąć wiele czasu, żebym uznała, że chcę pomagać ludziom tą metodą. Dlaczego? Ponieważ musiałam jeszcze wiele przeżyć i doświadczyć sama, żebym mogła właściwie zrozumieć co to jest Radykalne Wybaczanie i jakie to wspaniałe narzędzie. Dlaczego takie wspaniałe? Bo „wybaczanie ma moc uzdrawiania” – to kolejny cytat z książki Colina Tipinga.
Wiemy co to wybaczanie
Z pewnością nie raz staraliśmy się wybaczyć lub nam wybaczano, ale czemu radykalne? Wybaczanie w tradycyjnym podejściu jest trudne. Między innymi dlatego, że w tym samym momencie musimy się uporać z dwoma silnymi i przeciwnymi emocjami – potrzebą wybaczenia i potrzebą potępienia. To trudny konflikt rozgrywający się w naszym umyśle. Dlatego wymaga dużo czasu, często wysiłek okazuje się bezowocny, wymaga terapii. Im bardziej poszkodowani się czujemy, tym większa szansa, że potrzeba potępienia przeważy.
A co się dzieje, kiedy nie wybaczymy tak naprawdę? Ciało kumuluje, zamyka w naszych komórkach emocje, zabliźnia rany. Może już nie krwawią, ale blizna to nie to samo, co zdrowa tkanka. Energia nie płynie bez przeszkód. Te procesy głęboko schowane, zamiecione pod przysłowiowy „dywan” po cichu i wytrwale niszczą zdrowie. Po długim czasie to już nie tylko zła emocja, to już konkretna jednostka chorobowa. Właśnie zrozumienie tej prawdy było impulsem, że zainteresowałam się teorią Colina Tipinga po raz drugi po wielu latach. I mam teraz dwie książki, bo nie pamiętałam, że miałam ją w swoich zbiorach od wielu lat. Nadszedł dla mnie właściwy moment, aby tym się zająć.
Inne znane powiedzenia potwierdzają tę teorię. Kiedy uczeń jest gotowy, znajdzie się nauczyciel.
Jaki jest sekret Radykalnego wybaczania?
Jest wolne od trudności, które się wiążą z tradycyjnym rozumieniem wybaczania. Jest łatwe i natychmiastowe, ponieważ odbywa się przez zmianę percepcji. Zmiana percepcji dotyczy tego, co uznajemy za krzywdę, pozwala zrozumieć, że tak naprawdę, patrząc z punktu widzenia duchowego „wielkiego planu” nic złego się nie stało. Dlatego nie ma czego wybaczać. I tu włącza się natychmiast nasz umysł i krzyczy: Co to znaczy, że nic złego się nie stało?