Las źródłem zdrowia, czyli jak żyć w zgodzie z Naturą


Według Ajurwedy najlepszym rozwiązaniem dla utrzymania naszej równowagi jest życie w harmonii z Naturą. Wprowadzenie takiej harmonii wymaga poznania i zrozumienia otaczającego nas środowiska. Warto sobie odpowiedzieć na pytanie, czym dla mnie jest Natura?


Tekst: Ewa Muszyńska-Roth

Zdjęcie: pixabay.com


Usiądź wygodnie, rozluźnij ciało, zamknij oczy. Wyobraź sobie las, taki jaki znasz, do którego chodzisz. Przenieś się tam myślami. Przenieś tam swoje ciało. Oddychaj spokojnie. Wdech. Wydech.

Jakie masz pierwsze skojarzenia? Widzisz swoją drogę w lesie, swoje ukochane drzewa i miejsca w przyrodzie?

O czym pomyślałeś? Możesz założyć „zielony zeszyt”, w którym zapiszesz swoje myśli, wyobrażenia, a nawet wzruszenia. Moje pogłębione odkrywanie Natury płynie jako bardzo ważny proces, to głębokie odczuwanie trudne często do wyrażenia słowami. Uważność, która się pojawia jest zogniskowana na kontakcie z tym drzewem, z tym kawałkiem kory, z szyszką, z odgłosem ptaka, z kluczem lecących żurawi, a jednocześnie pojawia się uważność głęboko we mnie. To czucie, które trudno nazwać, poukładać, wymienić jego cechy. Jestem Obserwatorem i Ciebie do tego zachęcam.

Las jest ukojeniem

Dla mnie las jest natchnieniem, ukojeniem, źródłem energii i mocy w trudnych momentach życia. Kontakt z Naturą daje mi wolność, lekkość, delikatność i prowadzi na wyższy poziom rozwoju świadomości. Umożliwia odkrywanie prawdziwego ja. Rozjaśnia umysł. Jak mówi znane powiedzenie: Idź do lasu, poukłada Tobie w głowie.

Mamy to szczęście mieszkać w klimacie, gdzie zmieniające się pory roku odsłaniają nam co rusz nowe obrazy, inne oblicza Natury.

Przyroda wiosną, po długiej zimie, często bezśnieżnej i przez to smutnej, szarej, zachwyca nas ilością barw, świeżością rozwijających się pąków i liści na drzewach. Jedne kwiaty przekwitają, a nowe się pojawiają. Ciepłe dni sprzyjają spacerom. Koncerty ptasich śpiewów, odgłosy bębnienia dzięciołów, klangor żurawi, gęganie gęsi, trele ptaków podczas godów, wszystko to budzi nas z zimowego letargu. Świat nabiera zapachów. Pachnie rozwijająca się roślinność, ale i rozmarzająca ziemia, mówi się petrichor – zapach ziemi zaraz po deszczu. Przyroda budzi się do życia, a w nas rośnie chęć do życia i działania.

Latem słońce, długie dni, ciepło, bujna, intensywna zieleń, kwitnące obficie kwiaty zachęcają do spędzania w Naturze więcej czasu. Nie ma przeszkód, żeby usiąść na mchu czy na pniu drzewa, bo jest w miarę sucho i ciepło. Spacerowanie boso po ziemi jest czystą przyjemnością. W powietrzu unosi się intensywny zapach kwiatów, olejków eterycznych, żywicy, kory i mnóstwa innych zapachów: wody, gleby. Wokół jest mnóstwo dźwięków: śpiewanie ptaków, odgłosy owadów, szum liści. Dojrzewają owoce leśne: maliny jagody, jeżyny. Można zanocować w lesie, bo noce są ciepłe i leżąc w hamaku, obserwować spadające gwiazdy.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszy wydaniu Mojej Harmonii Życia. 

Kliknij w obrazek i pobierz numer za darmo!

Dodaj komentarz