Kwasy omega-3 są dla naszego zdrowia niezbędne. Powszechnie znanym ich źródłem są ryby, zasobne także w witaminę D, jod, selen i inne ważne składniki mineralne. Niestety, ryby i owoce morza wciąż zbyt rzadko goszczą w diecie Polaków. A co za tym idzie, nie spożywamy wystarczającej ilości omega-3. Kwestia ta szczególnego znaczenia nabiera w przypadku kobiet w ciąży. Kwasy tłuszczowe EPA i DHA to ważne czynniki prawidłowego rozwoju młodego organizmu.

Jak podaje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, statystyczny Polak spożywa rocznie ok. 11-12 kilogramów ryb i owoców morza, a więc niemal połowę mniej niż wynosi średnie spożycie dla tych produktów w UE (23 kg na osobę). Może być wiele powodów, dla których 2-3 porcje ryby tygodniowo w diecie okazuje się niewykonalne – każdy ma inne nawyki żywieniowe, nie lubi smaku określonych potraw, każdy ma też inny budżet na codzienne zakupy żywności.

Sprawdź też: Dieta roślinna jest odpowiednia dla każdego? Sprawdź koniecznie!

W ostatnich latach coraz więcej uwagi poświęca się kwasom tłuszczowym omega-3 i ich znaczeniu dla zdrowia. Dwa najważniejsze kwasy tłuszczowe omega-3 to EPA (kwas eikozapentaenowy) i DHA (kwas dokozaheksaenowy). Obydwa pełnią istotne funkcje w organizmie, występują naturalnie w naszych błonach komórkowych, gdzie stanowią część procesów biochemicznych.

Kwasy omega-3 nie tylko w rybach

Kto nie przepada za smakiem ryb i owoców morza lub ma inne powody (np. obawa przed zawartością metali ciężkich), dla których nie je tych produktów, może zdecydować się na alternatywę w postaci suplementacji diety. Kwestia podatności określonych gatunków ryb na kumulowanie toksycznych pierwiastków (m.in. rtęci) jest szczególnie istotna właśnie w przypadku kobiet w ciąży. Na rynku są oczyszczone preparaty z oleju rybnego, dokładnie kontrolowane, o udokumentowanej obecności metali ciężkich i innych toksyn poniżej progu bezpieczeństwa.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszy wydaniu Mojej Harmonii Życia. 

Kliknij w obrazek i pobierz numer za darmo!