Praca, praca, praca – intensywnie i… niebezpiecznie


Życie na wysokich obrotach ma mnóstwo zalet. Praca zawodowa może być fascynująca: nowe projekty, podróże,  wyzwania. Wymagania są spore – produktywność na wysokim poziomie, elastyczność, zaangażowanie, doskonała  organizacja czasu, nadgodziny. Taki tryb życia przynosi wiele korzyści, w tym możliwość awansu i rozwoju oraz  satysfakcjonujące wynagrodzenie.

Tekst: Izabela Krawczyk
Zdjęcie: pixabay.com

Przychodzi jednak moment, gdy adrenalina spada, a organizm przestawia się na tryb „wyczerpany”. Jak sobie pomóc, żeby znów być na fali, nie fundując sobie groźnych dla zdrowia skutków takiego trybu życia?

Wypalenie zawodowe

Jeśli zignorujemy pierwsze sygnały w postaci częstszych infekcji, braku energii na jakiekolwiek aktywności po pracy  czy problemy ze snem, fundujemy sobie krótką drogę do wypalenia zawodowego. Z Badań z Satysfakcji Pracy (2016)  wynika, że wypalenie zawodowe dotyka niemalże 25 proc. Polaków. Co czwarty z nas boryka się z poważnymi problemami. Christina Maslach, amerykańska psycholog, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego wskazuje na trzy  poziomy wypalenia zawodowego:

  1. Wyczerpanie – zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Jesteś ciągle zmęczony, nie potrafisz się zrelaksować, brak ci sił,  nawet jeśli porządnie się wyśpisz.
  2. Cynizm i depersonalizacja. W tym stadium obowiązki wykonuje się mechanicznie, bez żadnej empatii, z dużym  dystansem – bezdusznie. Zapomina się wtedy o idei, która przyświecała na początku pracy. To bardzo groźne  zjawisko, w szczególności w przypadku zawodów takich jak lekarz czy nauczyciel.
  3. Brak skuteczności. Poczucie własnej wartości drastycznie spada, nie widać rezultatów pracy, następuje bardzo  surowa ocena swoich kompetencji, a także uczucie odosobnienia.

Skutki wypalenia mogą odczuwać także osoby  z naszego otoczenia. Zaniedbujemy swoje potrzeby, izolujemy się od  innych, nie tylko w pracy, ale także w domu. Negatywne uczucia, rozdrażnienie, brak koncentracji stają się  codziennością. Niekiedy kończy się to depresją, a w dłuższej perspektywie może prowadzić do rozwoju chorób  neurodegeneracyjnych.

Nootropy na ratunek

Kiedy nasza wydajność spada, sięganie po kolejny energetyk czy filiżankę kawy jest zdecydowa-nie złym pomysłem,  nakręcającym spiralę wyczerpania. Nootropy to nowa kategoria leków i substancji, które usprawniają pracę mózgu.  Stymulują i polepszają jego funkcjonowanie. Pomagają utrzymać koncentrację, formę intelektualną, a nawet pamięć  długotrwałą. Usuwają zmęczenie i regulują nastrój. Wśród nich znajdziemy naturalne wyciągi roślinne – adaptogeny,  znane medycynie chińskiej i ajurwedzie od wieków, dorównujące skutecznością lekom syntetycznym. Intensywną  pracę umysłową wesprą:

  • gotu kola – poprawia pamięć i koncentrację, działa uspokajająco i przeciwdepresyjnie;
  • soplówka jeżowata –  utrzymuje w zdrowiu komórki mózgowe, zwiększa funkcje kognitywne mózgu;
  • żeń szeń koreański – wspomaga metabolizm i aktywność mózgu, zapobiegając zmęczeniu;
  • ashwagandha – redukuje stres, zwiększa wydolność, poprawia pamięć.

Pracy mózgu sprzyjają też odpowiednie poziomy witamin B12, B3, B6, biotyny, l-tauryny, kwasu foliowego. Wbrew  temu, co mogłoby się wydawać, przepracowanie i przemęczenie nie pomagają zasnąć.

Dodatkowo towarzyszy nam wtedy gonitwa myśli w głowie, analizowanie minionego dnia i planowanie następnego.  Trudno się wyciszyć i uspokoić rozbiegany umysł. W takich momentach możesz skorzystać z adaptogenów, takich jak:

  • brahmi – relaksuje i ułatwia zasypianie, pomaga pozbyć się stresu i uczucia napięcia;
  • kapikacchu – pozwala się wyciszyć i zrelaksować, wzmacnia układ nerwowy;
  • różeniec górski – działa przeciwdepresyjnie, zwiększa odporność na stres.

Mocny, regeneracyjny sen to przecież podstawa udanego dnia.

Znaleźć pracę w Obornikach bliżej Poznania można na Jooble

 

Dodaj komentarz