Orkisz: prozdrowotna siła zaklęta w ich nasionach


Na fali mody na bezglutenową żywność i diety typu paleo, do łask wracają dawno zapomniane zboża, które choć nie były przez dziesięciolecia produkowane na masową skalę, na szczęście przetrwały. Dziś możemy cieszyć się prozdrowotną siłą zaklętą w ich nasionach. Producenci żywności od dawna szukali alternatyw dla osób, którym nie jest obojętne, co sami jedzą i co serwują na talerzach swoim najbliższym.

 

Tekst: Olga Tylińska
Zdjęcie: pixabay.com

 

Pszenica orkiszowa a gluten

Orkisz, jak się okazuje, nie jest jednak zbożem bezglutenowym i dlatego chorzy na celiakię oraz alergicy wrażliwi na gluten nie mogą korzystać z dobroczynnego wpływu wprowadzenia tej starej odmiany pszenicy. Gluten, szczególnie ten lepiej przyswajalny jest jednak potrzebny w diecie zdrowego człowieka. Gdzie jednak szukać tego lepszego glutenu? Właśnie w orkiszu glutenina i gliadyna występują w innych proporcjach, niż w tradycyjnej pszenicy.

 

Według ekspertki Instytutu Żywności i Żywienia, dr Anny Wojtasik – rezygnując z glutenu narażamy się na choroby związane z większym spożyciem tłuszczów nasyconych, cukru i soli: nadciśnienie, miażdżycę i otyłość. W tradycyjnej diecie w Polsce to właśnie przetwory zbożowe są głównym źródłem białka, dostarczając nawet około jednej trzeciej dziennie spożywanego białka. Nie warto więc pochopnie rezygnować ze spożywania glutenu, jeśli w rzeczywistości nie ma przesłanek zdrowotnych do jego eliminacji w diecie. Tym bardziej, że spożywanie takich zbóż jak orkisz może okazać się błogosławieństwem dla naszego układu pokarmowego.

 

Orkisz pokarmem gladiatorów

Nie bez przyczyny nasi przodkowie zaczęli uprawę pszenicy orkiszowej (Triticum spelta L.). Ta jedna z najstarszych odmian zbóż była szybko doceniona na Bliskim Wschodzie. Stamtąd przywędrowała do Europy, gdzie w starożytności stała się bardzo popularna. Uważa się, że początki uprawy można datować na ok. 5000 p.n.e.

 



 

 

Jak wiele najważniejszych wynalazków ludzkości (takich jak ogień), bez których trudno by mówić o rozwoju cywilizacyjnym, orkisz znalazł swoje miejsce w mitologii jako drogocenny dar ze strony bogów. Według Greków orkisz podarowała ludziom bogini Demeter, nazywana „panią ziarna” i „panią zbóż”. A ziarno pszenicy orkiszowej było nie lada dobrodziejstwem. Uważano, że spożywanie potraw na bazie orkiszu znacząco podnosi sprawność sportowców, niwelując zmęczenie i odczucie bólu, pozytywnie wpływając na wolę walki. Karmiono zatem orkiszowymi daniami zawodników igrzysk olimpijskich i gladiatorów.

 

Ukochane zboże św. Hildegardy

Niemałe zasługi dla popularyzacji orkiszu wniosła najsłynniejsza średniowieczna zielarka, uzdrowicielka i propagatorka zdrowego odżywiania się – św. Hildegarda z Bingen. Jej „dieta orkiszowa” miała szczególnie pomagać chorym cierpiącym na dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, a także leczyć rozmaite problemy dermatologiczne.

 

W notatkach świętej pszenica orkiszowa jest wskazywana jako jeden z głównych pokarmów uzdrawiających obok ciecierzycy i kopru. Według mniszki „orkisz jest najlepszym zbożem, działa rozgrzewająco i natłuszczająco, jest wysokowartościowy i łagodniejszy niż wszystkie pozostałe ziarna zbóż. Kto spożywa orkisz, ten buduje silne mięśnie. Orkisz prowadzi do właściwego obrazu krwi, powoduje rozluźnienie umysłu oraz obdarza pogodą ducha. Niezależnie od tego, w jakiej postaci spożywasz orkisz – tak czy inaczej – w postaci chleba, czy ugotowanej potrawy, orkisz jest jednym słowem dobry i lekkostrawny”.

 



 

Orkisz stał się jednym z głównych zbóż uprawianych w Europie być może dlatego, że jest łuskany, lepiej przystosowuje się do zimnego klimatu i nadaje się do dłuższego przechowywania. Niestety – w XX w. został zastąpiony pszenicą chlebową. Powrót do uprawy nastąpił wraz z rozwojem rolnictwa ekologicznego, gdy okazało się, że orkisz wymaga mniej nawozów. Od początku XXI w. orkisz stał się powszechnym substytutem pszenicy do wyrobu rzemieślniczych chlebów, makaronów i płatków.

 

Ziarno na wagę złota

Współczesne badania potwierdzają niezwykle wysoką wartość odżywczą tego zboża. Produkty żywnościowe na bazie pszenicy orkiszowej (mąki, płatki, otręby, makarony, pieczywo) to nieocenione źródło m.in. witamin z grupy B, błonnika pokarmowego, białka roślinnego, fitosteroli czy składników mineralnych. Wprowadzając przetwory orkiszowe do swej diety możemy liczyć na obniżenie poziomu „złego” cholesterolu i cukru we krwi.

 

Docenią orkisz odchudzający się, a szczególnie cenna dla wielu osób właściwość orkiszu to eliminacja zaparć, na co ma wpływ wysoka zawartość błonnika, znacznie wyższa niż w tradycyjnej pszenicy. Zawiera też więcej makro- i mikroelementów, w tym tak potrzebnych cynku, miedzi, potasu i selenu. Orkisz może okazać się też błogosławieństwem dla osób ze stwierdzoną dysbiozą jelitową, bo ułatwia zachowanie odpowiedniej flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym. Można by bez końca wymieniać cenne właściwości orkiszu, jednak najlepiej po prostu sprawdzić, czy wprowadzenie go do naszej diety, zaowocuje pozytywnymi skutkami. Może nie od razu zamienimy się w gladiatorów, ale z pewnością nasz organizm odwdzięczy się nam lepszym samopoczuciem.

 

 

[recent_posts category=”all”]

Dodaj komentarz