Wygląd jako podstawowy wymiar samoakceptacji


Od kilku dekad rośnie zainteresowanie tematem ludzkiego ciała. Relacja człowieka z własnym ciałem ściśle  uzależniona jest od czasów, w jakich żyjemy, od obowiązujących wierzeń i przekonań, od lansowanych wartości.

 

Tekst: Anna Ciupa
Zdjęcie: pixabay.com

 

Podążając za myślą M. Froschl „Ciało towarzyszy nam od pierwszych do ostatnich chwil naszego istnienia. Zawiera  osobistą historię życia każdego z nas – wraz ze wszystkimi indywidualnymi, społecznymi i kulturowymi aspektami”.  Wszelkiego rodzaju przeżycia, podejmowane aktywności, emocje, myśli, intencje – jako bagaż doświadczeń –  zakorzenione są w naszym ciele i w nim się wyrażają. Nasza cielesność jest podstawą tożsamości oraz relacji z innymi ludźmi i światem. Psychika jest nieodłącznie  związana z naszym ciałem.

 

Współcześnie coraz częściej poruszany jest temat: „Czym ciało jest i jakie powinno być?” Badania są potwierdzeniem na szeroko omawianą kwestię kobiecego ciała, które musi być zmieniane i modelowane, aby było uznane za atrakcyjne i zaakceptowane. Od stuleci kobiety oceniano za wygląd, który stanowił podstawowy wymiar mogący zmienić ich życie. Tym bardziej dziś wierzą one, iż smukłe ciało zapewni im sukces, akceptację i miłość. Według nich  spadek wagi ma ścisły związek ze szczęściem rodzinnym oraz awansem w pracy.

 

Koncentrując się na liczeniu kilogramów, zaniedbują  inne źródła przyjemności, zarówno cielesne, jak i zmysłowe.  Współczesne praktyki, przedstawiające idealne ciało, opierają się na diecie, ćwiczeniach fizycznych, wykorzystywaniu  makijażu i ubioru oraz coraz częściej chirurgii plastycznej.

 

Konstruowanie idealnego ciała jest przedmiotem nieustannego wysiłku milionów dziewcząt i kobiet oraz  jednocześnie niemożliwym do osiągnięcia celem. Dlaczego niemożliwym? Większość kobiet poprzez medialny  przekaz idealnego obrazu ciała odczuwa głębokie poczucie niedoskonałości oraz towarzyszące temu  uczucie wstydu. Szczupłe ciało, wykorzystywane w reklamach, wraz z eksponowaniem seksualności, jest synonimem  sukcesu.

 

Jednocześnie kobiety szczupłe stają się obiektem podziwu i pożądania, są postrzegane jako bardziej atrakcyjne,  zdyscyplinowane, wrażliwe, inteligentne, mające wszystko pod kontrolą. Natomiast, niezależnie od konstrukcji  biologicznej, wieku, pochodzenia i kontekstu kulturowego, otyłym kobietom przypisuje się lenistwo, mniejszą inteligencję i pracowitość, niezaradność, niesympatyczność oraz pozbawia się ich samodyscypliny. Fakt, iż szczupłość  jest powszechnie promowana, dyskwalifikuje osoby, które nie mogą schudnąć, bądź poprzez choroby i  niedoskonałości wyglądu, nie są w stanie dopasować się do obowiązującego wzorca. Obecny w przekazach medialnych oraz dyskursach wizerunek idealnej, szczupłej sylwetki, zmusza kobiety do koncentracji na ciele,  podważa ich samoocenę i zawęża aspiracje życiowe. Często prowadzi do problemów psychicznych, wszelkiego  rodzaju uzależnień oraz zaburzeń odżywiania.

 

Ostatnie lata pokazują również, jak bardzo ciało mężczyzny stawiane jest w centrum uwagi.

 

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz tutaj.

 

[recent_posts category=”all”]

 

 

Dodaj komentarz