Jak żyć szczęśliwie? To nie takie trudne!


Jedna z najsłynniejszych doktryn, która wywarła niemały wpływ na losy świata zakłada, iż człowiek jest istotą  historyczną, a tym, co w dominującym stopniu decyduje o jego naturze jest zewnętrzna sytuacja społeczno-historyczna. Mowa tu o teorii Karola Marksa. Zdaniem autora marksizmu o człowieku można powiedzieć jedynie, że  jakimś się staje pod wpływem realiów świata, w którym żyje.

 

Tekst: Eliza Śliwińska
Zdjęcie: pixabay.com

 

Warunki zewnętrzne wpływają na zachowania ludzi (choć nie wyklucza to istnienia determinant wewnętrznych), a  obserwowana przez psychologów społecznych skłonność do niedoceniania udziału czynników sytuacyjnych jako  przyczyn zachowania doczekała się miana podstawowego błędu atrybucji. Wnioskiem wynikającym bezpośrednio z  założeń Marksa jest stwierdzenie, iż natura współczesnego człowieka jest różna od natury jego przodków, żyjących w  zgoła odmiennych warunkach społeczno-historycznych.

 

O aktualnym etapie w dziejach ludzkości mówi się w sposób rozmaity. Z jednej strony słyszymy o niezwykłym  postępie naukowo-technologicznym, o rewolucji cyfrowej, erze informatycznej, niesamowitych osiągnięciach  naukowych, o dobrobycie, zatracaniu się barier geograficznych dzięki połączeniu z siecią, rozwoju gospodarczym, szerokim dostępie do dóbr, wolności wyboru.

 

Z drugiej zaś strony coraz głośniej przebrzmiewają takie określenia,  jak: epoka konsumpcji, merkantylizm, komercyjna rzeczywistość, zasypanie informacjami (sałata informacyjna i  stres wynikający z nadmiaru danych), powierzchowny styl życia, zanik wartości, epoka mass mediów, czasy  magdonaldyzacji (szybko – tanio – tak samo), dezinformacja, wynaturzenie i izolacja od innych ludzi i naturalnego  środowiska.

 

Czas chaosu

Ta sprzeczność terminów opisujących czasy współczesne i niemożność przyjęcia jednego stanowiska do ich opisu  ukazuje je najlepiej. Nie bez racji można stwierdzić, iż dzisiejszemu człowiekowi przyszło żyć w czasach rosnącego  osamotnienia, zagubienia, nadmiaru bodźców i chaosu.

 

Żyjąc w czasach tak szybkiego skoku w rozwoju cywilizacyjnym, skrajnie oddalamy się od naturalnych warunków  życia, do których biologia organizmu przystosowała się w trakcie setek lat procesu ewolucji. Wobec niemal  nieograniczonego dostępu do dóbr i niespotykanej dotąd wolności i możliwości wyboru doświadczamy przytłoczenia  możliwościami oraz brakiem uporządkowanych reguł i wytycznych.

 

Wzrost społecznej akceptacji dla różnorodnych  modeli życia zapewnia wiele opcji wyboru. Paradoksalnie nadmiar wariantów może powodować trudności w  zdecydowaniu się tylko na jeden z nich. Proces decyzyjny cechuje się tym, że wybór wiąże się z rezygnacją z  pozostałych alternatyw.

 

Jak żyć? W jaki sposób wykorzystać otrzymany czas, a przejść przez życie możliwie najlepiej, najpełniej, w sposób najbardziej satysfakcjonujący?

Niewątpliwie pytanie o sposób życia w dobrostanie, zdrowiu i satysfakcji z jakości życia zawiera się w zakresie  zainteresowań psychologii. Psychologia jednak nie daje gotowych rozwiązań, nie produkuje porad i praktycznych  recept. W jednej z wielu publikacji prof. J. Reykowskiego,wybitnego naukowca zajmującego się m.in. zagadnieniami motywacji czytamy, iż zadaniem teorii psychologicznych nie jest stworzenie gotowych recept udzielających łatwych  odpowiedzi.

 

Choć otrzymanie prostego rozwiązania niczym plastra na ranę z pewnością mogłoby się wydawać  wygodne i praktyczne, jednakże psychologia nie może zaoferować konkretnych rozwiązań, gdyż one zwyczajnie nie  istnieją. Nie istnieją uniwersalne recepty pasujące do zróżnicowanych sytuacji wszystkich ludzi na świecie. Niemniej  jednak są pewne ogólne założenia, stanowiące podstawę metod udzielania pomocy w zdrowieniu i podnoszeniu  jakości życia.

 

Ogólność pozwala osobie potrzebującej dostosować je do konkretnej sytuacji z własnego życia, by osiągnąć zmiany w  oparciu o realizację własnej wizji życia, samorealizację. Jako zwolennik tzw. trzeciej siły w psychologii, a więc  kierunku humanistycznego (trzecia jako alternatywa dla dwu dominujących: psychoanalizy i behawioryzmu)  chciałabym przedstawić tu jego podstawowe założenia.

 

Jeden z twórców psychologii humanistycznej, Carl Rogers  zaproponował charakterystykę „pełnego człowieka”, na której opiera się humanistyczny nurt psychoterapii. Prezentuje model, dzięki któremu można przeżyć życie pełniej, w  sposób bardziej satysfakcjonujący:

  1. Brak ucieczek i uników, otwartość na doświadczenia.

    Człowiek żyjący pełnią życia cechuje się otwartością
    na doświadczenia. Nie unika doświadczeń i nie przejawia postawy obronnej ani unikowej. Nie broni się przed  konfrontacją z niewygodną prawdą.

  2. Czerpanie radości z każdej chwili życia.

    Człowiek czerpiący radość z życia, wykorzystujący każdą chwilę życia w  sposób jak najpełniejszy. Jest to postawa przeciwna do sztywnego trzymania się zasad i postrzegania świata przez  pryzmat schematów.

  3. Zaufanie sobie i naturalnym sygnałom organizmu.

    Człowiek kierujący się w życiu wsłuchiwaniem się w siebie i swój wewnętrzny głos oraz w sygnały wysyłane przez własny organizm. Zaufanie do samego siebie polega na dokonywaniu  wyborów pod wpływem zaglądania w głąb siebie oraz zawierzeniu naturalnej mądrości organizmu.   Jest to postawa przeciwna do opierania się na ocenach i sądach innych ludzi, podporządkowania się do cudzych  zasad. Jest też poglądem zawierającym elementy naturalizmu.

 

Doświadczanie własnych emocji

Z kolei w publikacji ,,Terapia nastawiona na klienta. Grupy spotkaniowe” R. Rogers ujmuje wizję człowieka  urzeczywistniającego się poprzez takie sposoby przejawiania natury, jak: doświadczanie i przeżywanie. Czynnikiem  leczniczym w procesie psychoterapii jest dla pacjenta pełne doświadczanie informacji płynących z wnętrza organizmu oraz przeżywanie wszystkich informacji dostępnych świadomości.

 

Jest to obecnie najbardziej uznane i najpowszechniej stosowane w praktyce psychologicznej stanowisko  terapeutycznego doświadczania własnych emocji (kontaktowania się z emocjami), nazywania ich i doświadczania ich  przepływu (co jest przeciwieństwem hamowania, ukrywania, unikania emocji). To jest właśnie zaledwie jeden z  przykładów otwierania się na nowe doświadczenie, za sprawą czego dochodzi do pewnej zmiany: człowiek zaczyna  doświadczać tej sytuacji inaczej niż wcześniej.

 

Przeciwieństwo autentyczności

Kolejnym pojęciem używanym przez Rogersa jest niespójność będąca przeciwieństwem autentyczności. Niespójnością określa niezgodność pomiędzy doświadczanymi uczuciami a wyobrażeniami na własny temat. Rogers  podaje w tym miejscu przykład pacjentów, którzy wiodą życie w przekonaniu, że tak negatywnie postrzegane emocje  jak złość żywiona wobec innych ludzi jest im obca.

 

W ten sposób budują pozorny obraz siebie (jestem ponad to, nie mam wrogich nastawień). Tymczasem  skontaktowanie się z prawdą, a więc stwierdzenie, iż są sytuacje, w których inni mnie złoszczą i akceptacja tego stanu  (złość, wściekłość, pogarda i inne emocje są nam naturalne) ma działanie lecznicze. Znaczna rozbieżność pomiędzy  uczuciami a wyobrażeniami jest źródłem dezorganizujących sprzeczności.

 

Autentyczność przejawia się w przeżywaniu (doświadczaniu) emocji oraz doznań z wnętrza ciała w sposób  uświadomiony. Wymaga to znacznej samoświadomości, rozwijania wglądu do własnego wnętrza oraz pozwoleniu  sobie na rozmaite, prawdziwe doznania. Na tym polega zgoda na bycie sobą.

 

Niepohamowany rozwój

Jeszcze innym, ważnym pojęciem psychologii humanistycznej jest samorealizacja. Termin pojawiający się często w  pracach Maslowa. Jednym z podstawowych założeń humanizmu jest tkwiąca w naturze człowieka zdolność i potrzeba  samourzeczywistniania. W tym aspekcie psychologia  humanistyczna zbiega się z założeniami naturalistów  o wrodzonym potencjale rozwojowym.

 

Dziecka nie trzeba zmuszać do poznawania świata, wzrostu, uczenia się. Ono ma bowiem to dążenie w sobie. I  zgodnie z tym, co zaobserwowała prof. Maria Montessori, jeśli te naturalne, wrodzone dążenia nie zostaną  zahamowane przez niewłaściwe zachowania dorosłych, będzie ono samoistnie się rozwijać.

 

Według psychologii humanistycznej brak rozwoju jest wynikiem niewłaściwych, szkodliwych wpływów zewnętrznych, które zakłócają  mądrą naturę człowieka. Pomimo iż jedna z najpopularniejszych koncepcji motywacji określana jako hierarchia  (piramida) potrzeb Maslowa była empirycznie obalana i odrzucona przez środowisko naukowe jako teoria adekwatna do wyjaśniania motywacji człowieka, to jednak niewątpliwą zasługą Maslowa było wyprowadzenie powszechnie  uznanego pojęcia samorealizacji.

 

Jeszcze innym pojęciem zaproponowanym przez Maslowa jest samoaktualizacja, a więc zastąpienie skupienia się na  błahostkach, problemach niezbyt istotnych dla życia człowieka i pozbawionych realizmu skupieniem się na tych,  które mają istotne znaczenie. Psycholodzy humanistyczni mówią nam, abyśmy czerpali z życia, wykorzystywali każdą chwilę na doświadczanie radości, słuchali własnego wnętrza i akceptowali to, jacy jesteśmy. Uczą nas, jak poradzić  sobie w dzisiejszym, można by rzec, oszalałym świecie. Są to wskazówki, które warto sukcesywnie wprowadzać do  własnego życia, aby podnosić jego jakość i poziom samozadowolenia.

 

[recent_posts category=”all”]

Dodaj komentarz