150 joginów i magiczna muzyka – pod patronatem Mojej Harmonii Życia


Z Wiktorem Łosiem, pomysłodawcą i organizatorem MuscoYoga Rave rozmawia Anna Dolska

Skąd pomysł i co oznacza muscoYoga?

Pomysł na muscoYogę  (od: Music Communication Yogę), zrodził się w 2017 roku, kiedy poznaliśmy się z Kasią Kata (obecnie moją żoną). Kasia prowadziła zajęcia jogi w Poznaniu, na które zacząłem uczęszczać. Co prawda naszą znajomość rozpoczęliśmy od prowadzenia wspólnie warsztatów z umiejętności miękkich dla firm, ale szybko, na jednej z Savasan zapytałem Kasię, czy mogę podejść do pianina i „dograć się” do jej opowieści relaksacyjnej. Kasia się zgodziła i tak dokładnie powstała muscoYoga – w słowno-muzycznym tańcu popłynęliśmy tak, że jasnym stało się, iż coś z tym trzeba zrobić i improwizować dalej, możliwie najdłużej. Po 7 latach tworzenia, improwizowania, zagrania setek koncertów i warsztatów, sesje muscoYoga ewoluowały w stronę spektaklu o głębi arteterapeutycznej, gdzie spokój płynnej vinyasa jogi spotyka się z autoekspresyjną mocą tańca intuicyjnego i symboliką baśniowych medytacji współgrających z teatralną muzyką.

W niedzielę, 29 Września 2024 organizujemy drugą edycję naszego ulubionego wydarzenia „150 Joginów w Tamie”. W Poznańskim Klubie Tama – który po prostu uwielbiamy – od 15:30 będziemy celebrować piękno mikroświata tworzonego przez połączenie tanecznej jogi z koncertem muzyki elektronicznej, baśniowymi opowieściami i grą świateł w grupie ponad 150 osób zsynchronizowanych ze sobą. To jest tak piękny widok, że aż ciarki przechodzą…

 Na czym polega to połączenie jogi z muzyką i światłem?

Polega na opowiadaniu jednej historii, różnymi językami. Podczas wrześniowych 150 Joginów w Tamie opowiemy 2 historie: MUSCOYOGA RAVE 2h, czyli transowa podróż w rytmie koncertu muzyki elektronicznej współgrającego z taneczną Vinyasa Jogą i grą świateł oraz SOBER TRIPPIN’ RELAXATION 1:15h –  koncert z hipnotyczno baśniowymi medytacjami zapraszającymi do eksploracji emocji, autorefleksji, a także intuicyjnego ruchu.
Będzie jeszcze jedna historia, ale opowiedziana z innej perspektywy. O 15:00, przed muscoYoga Rave rozpoczniemy krąg dyskusyjny „Współczesne realia a autentyczność i jogowe wartości” w technice „wolnego krzesła” tak, aby dać szansę zabrać głos każdemu z uczestników. Tego typu grupowe rozmowy przynoszą zawsze fantastyczne rezultaty. Już nie mogę się doczekać dokąd dojdziemy w rozmowie tym razem.

Muzyka, którą wykorzystujecie jest specyficzna. Czy ma ona określone zadanie podczas spektaklu?

Tak, muzyka to język emocji i posługując się nim, możemy pomóc innym w ich odkrywaniu i we wsłuchiwanie się w siebie. Tworząc muzykę, moim zadaniem jest opowiadanie tej samej historii, którą opowiadają słowa i wykonują ruchy Kasi. Dzięki uzupełnianiu się tych form ekspresji, tworzymy szansę na dostarczenie jeszcze głębszego doświadczenia naszym słuchaczom.  Dla przykładu: kiedy medytujemy, w zbudowaniu atmosfery spokoju i przestrzeni na ciszę dla myśli, improwizuję na fortepianie oddając słowa Kasi czy np.  „gram” filtrem na nagranej ścieżce fali oceanu, aby zaakcentować konkretny ruch. Kiedy natomiast przechodzimy do powtarzania Vinyasowego Flow, wrzucamy bieg nr. 120 bpm i ruszamy w dynamiczną podróż rytmów i melodii mających dodać energii i pobudzić do ruchu. Wtedy dzieje się coś pięknego, bo faktycznie sprawiamy, że razem ze 150 osobami na sali stajemy się w pewien sposób jednością. I jest to fantastyczne doświadczenie, dające dużo radości i satysfakcji. Dla wszystkich osób wrażliwych na muzykę, będzie to nie lada gratka, a na pewno w szczególności dla słuchających muzyki dub, techno czy d’n’b.

Czy za każdym razem udaje się wam zebrać 150 osób? Czy są to osoby przypadkowe, z ulicy, czy udało wam się zbudować społeczność wokół wydarzenia?
Póki co pierwsza edycja wyprzedała się tydzień przed wydarzeniem i w dużej mierze były to osoby ciekawe połączenia jogi i żywej muzyki w klubowej oprawie. Czuliśmy dumę i satysfakcję, bo za tym sukcesem stał ogrom naszej pracy, którą wykonaliśmy tylko we dwoje w pocie czoła. Wierzymy, że i tym razem spotkamy się w tak licznym i entuzjastycznym gronie, bo nie zwalniamy tempa – dziękujemy wszystkim z Was, którzy zadali nam pytanie o kolejną edycję, to bardzo motywujące! Naturalnie, od lat mieszkając w Poznaniu, organizację 150 Joginów w Tamie traktujemy również jako okazję do spotkania się z wieloma znajomymi, między innymi zapraszając ich do wystawienia swojej twórczości na kiermaszu dostępnym w przerwach od spektakli ruchowych. Do współpracy przy tym i kolejnych wydarzeniach zapraszamy również czytelników.

 Trzeba być zaawansowanym, żeby wziąć udział w wydarzeniu?
Absolutnie nie – swoją pierwszą matę można będzie nabyć na miejscu. Tutaj każdego zachęcamy do radosnej i uważnej eksploracji, w której pielęgnuje się swoje potrzeby oraz indywidualne granice, aby w trakcie praktyki w dowolnym momencie przybrać pozycję dziecka, czy położyć się w Savasanie i pobyć w mikroświecie świateł, muzyki i słów. Wydarzenie ma formę mini festiwalu – na miejscu dostępne będą sklepiki z jedzeniem, piciem, stragany z rękodziełem i przyborami. Co istotne, komfortowo poczują się na nim wszystkie osoby dorosłe, ale i młodzież pod opieką rodziców. Z doświadczenia potwierdzamy, że jest to super pomysł na spędzenie wspólnego czasu z nastoletnim dzieckiem!

Jakie wartości niesie ze sobą muscoYoga? Co dzięki niej możemy zyskać?
Naszymi wydarzeniami chcielibyśmy mówić o Miłości, Harmonii i Uskrzydleniu. Podczas nich tworzymy bezpieczną przestrzeń do eksploracji ciała, emocji i umysłu.  Zachęcamy do odkrywania potencjału twórczego obecnego w każdym z nas. Nasza metoda łącząca sztukę z psychologią pomaga poczuć na własnej skórze zmianę, inspirujący nowy stan, a może powrót czegoś ważnego. Uczestnicy często dzielą się z nami swoimi głębokimi i transformacyjnymi przeżyciami, wspierającymi ich w codzienności poza matą.

Dodaj komentarz