29.08 2023
Seks, kawa i polityka przed rozpoczęciem roku
No to ciastka kupię zaraz! A na obiad golonkę pewnie – tak baba radosną wiadomość przyjęła, że od kwietnia cztery kilogramy schudła. I to prawidłowo bardzo, bo z tkanki tłuszczowej głównie, co badanie na sprzęcie fachowym wykazało. Na te słowa miny Kasi i Tymka, instruktorów z klubu, w którym walki z ciałem własnym baba toczy, zrzedły całkiem. Że żartowała, baba wyjaśniła więc natychmiast i że przeciwnie, tydzień aktywny planuje bardzo. A to za sprawą butelek specjalnych, co je w prezencie od przyjaciółki z dziadem dostali i wszędzie zabrać je z napojami można, na rower na ten przykład czy kije. I nie pomylą się, bo opisanymi zostały.
Z planów baby za dużo nie wyszło, wskutek wizyt przyjaciółek, z którymi tematy ważne omawiały. Pierwsza początek roku szkolnego z polityką powiązała, z ministrem Czarnkiem zaś zwłaszcza, żeby ministrem po wyborach już nie był. O syna się martwi, że źle wyedukowanym zostanie, w kwestiach seksu zaś zwłaszcza.
– Tak mówisz tylko, a sama lepsza nie jesteś – baba wtrąciła, a przyjaciółka w oburzenie popadła. No to baba przypomniała jak przy dziecku o antykoncepcji mówić się krępowała.
– Kup w aptece plasterki, ale nie takie zwykłe, a szczególne – męża kiedyś poprosiła, a ów z plastrami na odciski wrócił.
– Przecież ja odcisków żadnych nie mam – zdumiona stwierdziła i konspirację swoją wyjaśniła.
– Mogłaś normalnie powiedzieć, antykoncepcyjne zwykle kupujesz, to mi te na odciski do głowy przyszły jedynie…
INNE PRZYGODY BABY ZNAJDZIESZ TUTAJ. KLIKNIJ!
Druga przyjaciółka, co córkę studentkę w Holandii ma pojechała pomóc dziewczynie się urządzić w mieszkanku, które z koleżankami dzieli. W radość z mężem popadli, że porządek zastali, a pociecha jako gospodyni spisała się bardzo. Zaraz rodzicom cappuccino zaserwowała i ciasteczka też.
Jak zapasy z kraju rozpakowywać zaczęli, matka zmartwiła się bardzo, że córka przez te studia zdrowie straci jeszcze.
– Rozumiem, że nauki dużo masz, że nocami zakuwać czasem musisz, ale kawy tyle pić nie możesz! Serce ci jak nic wysiądzie – pouczyła.
– Co ci do głowy przyszło? Wcale dużo kawy nie piję – pociecha zaprotestowała.
– To dlaczego z Polski trzysta kapsułek zabrałaś jeszcze, skoro tu przynajmniej z setkę masz? – przyjaciółka zaatakowała.
– Ale to jest cappuccino, niesmaczne takie – pociecha wyjaśniła. – My tego nie pijemy, dla gości mamy, gorszych takich…