Ile wart jest wieloryb? I dlaczego powinniśmy go chronić?


Jest wiele, niewymagających tłumaczenia, powodów, dla których powinniśmy chronić wieloryby. Ekonomiści dorzucają jeszcze jeden: ich wartość pieniężną. Ile wart jest wieloryb?


Tekst: Piotr Michoń
Zdjęcie: pixabay.com

Ile wart jest wieloryb

Od dawna szukamy sposobów na ograniczanie ilości węgla w atmosferze. Wiele z proponowanych metod; jak choćby wychwytywanie go bezpośrednio z powietrza i zakopywanie w ziemi, jest piekielnie drogich, skomplikowanych i, no cóż, nieprzetestowanych. Marzy nam się metoda: tania, prosta, pewna. A co jeżeli ona już od dawna istnieje? A przy tym jest raczej low-tech niż high-tech? Tak wiem, to jest passe.

Badania przeprowadzone przez naukowców z Międzynarodowego Funduszu Walutowego wskazują, że jeden wieloryb wart jest tyle, co tysiące drzew. Dojrzałe drzewo pochłania ok. 22 kilogramów dwutlenku węgla rocznie. Wieloryb w ciągu swojego życia średnio 33 tony. Humbak, kaszalot czy płetwal na wieki usuwają węgiel z atmosfery. A co ważniejsze: będąc w atmosferze dwutlenek węgla przyczynia się do efektu cieplarnianego, a wychwycony i zmagazynowany w ciele wielorybów tego nie robi. Szacunki oparte na cenie praw do emisji mówią o tym, iż przez 150 lat, od roku 1870, tylko dzięki wielorybom udało się wychwycić z atmosfery węgiel wartości 30 bilionów dolarów.


Czytaj również: Powrót do dzikości. Wyprawa do Gwatemali i Świata Majów


Ale dodajmy jeszcze coś o czym dowiedzieliśmy się całkiem niedawno. Okazuje się, że obecność wielorybów – największych żywych organizmów zamieszkujących planetę, przyczynia się do tworzenia i wzrostu jednych z najmniejszych: fitoplanktonu. Fitoplankton, czyli dryfujące mikroskopijne rośliny, nie tylko dostarcza połowę całego tlenu do atmosfery, ale też wychwytuje z niej 37 miliardów ton CO2: około 40% tego, co produkujemy. To mniej więcej tyle co 1,7 biliona drzew, a bardziej obrazowo: czterokrotnie więcej niż całe lasy Amazonii.

Fitoplankton, rośliny wielkości kilkuset mikrometrów (10−6) po części wzrastają dzięki wielorybom. A dokładnie dzięki ich bogatym w żelazo i azot produktom przemiany materii. Naukowcy opisali tzw. „pompę wielorybów”. Nurkujące olbrzymy przenoszą z głębin na powierzchnię konieczne dla rozwoju fitoplanktonu minerały. A do tego, przenoszą go z miejsca na miejsce na duże odległości. To z kolei określono mianem „taśmy wielorybów”. Mówiąc wprost: pozostawiając za sobą to, co pozostaje po konsumpcji, wieloryby nawożą „pola” fitoplanktonu.

To tylko fragment rozmowy… Całą znajdziesz w wydaniu:

Zamów najnowsze wydanie „Mojej Harmonii Życia”.
W wersji papierowej lub e-wydania!

Dodaj komentarz