Tydzień Baby: Trudna sztuka profilowania młodzieży


Że najtrudniej to teraz normalną klasę w liceum znaleźć, przyjaciółka baby oceniła, jak jej córka szkołę wybierać zaczęła. Ósmoklasistka całkiem nie wie kim zostać w przyszłości zamierza i nikt czternastolatki nie popędzał dotąd specjalnie. Oprócz szkoły.

Ta, do której mama jej chodziła i koleżanki się wybierają, klasy profilowane proponuje jedynie.

– To po co się liceum ogólnokształcące nazywają? – przyjaciółka się oburzała. – Jak wybrać między ekonomią, medycyną, albo informatyką trzeba. No nie, jeszcze klasa psychologiczno-prawnicza jest – dodała. – Naprawdę wszystkie dzieciaki oprócz mojej Wery, wiedzą, gdzie pracować chcą?

Baba zaraz pocieszyła, że nie, że problem ten wielu nastolatków dotyczy pewnie. Inna jej przyjaciółka z synem go ma. Że na pomysł genialny wpadła myślała, gdy chłopaka na Targi Edukacyjne posłała.

– Tłumaczyłam mu, żeby się rozglądał, uczniów na stoiskach o klasy, profile pytał i dowiedział się o różnych szkołach wszystkiego co ważne, by sensownego wyboru dokonać – opowiadała. – Słuchał, potakiwał i nic z tego…

– Jak to, na te targi nie poszedł? – baba się zadziwiła, bo chłopak grzeczny raczej jest.


Podoba Ci się Tydzień Baby?

INNE PRZYGODY BABY ZNAJDZIESZ TUTAJ. KLIKNIJ!


– Poszedł, długo nawet nie wracał, nadzieję już miałam, że coś wybierze – przyjaciółka kontynuowała. – Zwłaszcza, że zadowolony bardzo przyszedł. I że świetnie było mówił, bo… się krówek za wszystkie czasy na stoiskach najadł.

Przy kawce tak się u baby żaliła. Z młodszą córką przyjechała jedynie, bo ósmoklasista z kolegami spotkanie miał. Takimi jak on – niezdecydowanymi, co w życiu robić zamierzają.

– Może razem coś wymyślą – baba pocieszyć próbowała. – Pogrzebią w Internecie i jakąś klasę bez specjalizacji żadnej znajdą.

– Oby, a za parę lat ten sam problem mieć będę – przyjaciółka na córkę wskazała. – Albo i większy, bo się jeszcze bardziej poprofilują, na klasy prawa cywilnego i psychologii klinicznej, dajmy na to.

– Nie będzie problemu – siedmiolatka, co zajęta bardzo była sprawdzaniem czy kwiatki ledwo wschodzące nie zmarzły, kategorycznie oświadczyła.

– Wiesz już do jakiej szkoły pójdziesz? – zdziwiona mama spytała.

– Do żadnej – dziewczynka odparła.

– Jak to? Uczyć się nie zamierzasz? Głupia pozostać chcesz i nic w życiu nie robić? – przyjaciółka się oburzyła.

– Tak, właśnie – dziecko główką pokiwało i na babę wskazało: – Jak ciocia być chcę, kury co najwyżej nakarmić…

Pobierz najnowsze wydanie Mojej Harmonii Życia!

Viva Zioła! Sprawdź!

Tekst: Kamilla Placko-Wozińska

Dodaj komentarz