29.04 2024
Majówka bez grilla, z sadzonkami i dentystą za to
No i co kiełbasy z grilla pani nie zjesz? – pytanie zadane przez starszego pana w przychodni, gdzie baba na badanie krwi czekała zdumiało ją tak, że odpowiedzi nie udzieliła żadnej. Ale owa niepotrzebną całkiem była, bo pacjent zaraz sam wyjaśnił: – Robienie badań takich przed majówką samą, sensu nie ma. Wiadomo, że w pani wieku to cholesterol albo cukier podwyższonymi będą. I co? Łypniesz w Internet, przeczytasz, że mięso i tłuszcze zabić cię mogą i zrezygnujesz z nich na dni parę, czyli na majówkę akurat…
Zaprotestować baba chciała w kwestii wieku, bo od pana co obok siedział dekadę młodszą, albo i dwie była, ale nie zdążyła.
– Drinka czy piwa nie wypijesz nawet – kontynuował. – Bo przeczytasz, że alkohol na wszystko szkodzi. I po co tak życie sobie utrudniać? Badania po majówce zrobić mogłaś przecież…
Ale wizje nowego znajomego nie sprawdziły się całkiem, bo wyniki baba dobre ma, tyle że czasu na grillowanie mieć na pewno nie będzie. Czas sadzenia i siania u niej nastał jak słonko poświeciło wreszcie i bzy w pełni rozkwitły. Bratanek z prawie bratankową ziemniaki posadzili właśnie, ale łatwiej im trochę było, bo traktor im pomagał. No i dzień z najdłuższej w nowożytnej Europie majówki baba z dentystą spędzi. Miłym na szczęście, w przeciwieństwie do stomatologa przyjaciółki, co starym dentystów zwyczajem zadaje pytania, gdy pacjent z ustami otwartymi siedzi, bo w nich wiertło pracuje właśnie.
– To ile latek pani właściwie ma? – zagaił.
– Ee… dziesiąt…- przyjaciółka wydukała.
– A, sześćdziesiąt – sam sobie dentysta odpowiedział.
– Ee… – pacjentka głową na ile mogła pokręciła.
– Naprawdę? Siedemdziesiąt? – młody człowiek się zadziwił. – To gratuluję, zęby w świetnym stanie są.
Podoba Ci się Tydzień Baby?
INNE PRZYGODY BABY ZNAJDZIESZ TUTAJ. KLIKNIJ!
Po wymianie plomby przyjaciółka oświadczyła, że lat pięćdziesiąt ma właśnie i do gabinetu tego nie wróci już na pewno. I z goryczą spostrzeżeniem takim się podzieliła z babą, że dla facetów przed trzydziestką, kobiety po pięćdziesiątce wszystkie staruszkami już są.
O wieku kobiet myślała baba właśnie gdy sąsiadkę z bukietem ogromnym przed sklepem spotkała. Zachwyciła się nim bardzo.
– To na urodziny – znajoma odparła.
– A które, jeśli spytać można? – baba się zainteresowała.
– Dziewięćdziesiąte – odpowiedź padła.
– Ojej, to wszystkiego najlepszego, zdrowia dużo! – baba życzenia złożyła. I dodała: – W życiu bym pani tyle nie dała…
Że nawet osiemdziesiąt by baba nie pomyślała, powiedzieć jeszcze zamierzała, gdy sąsiadka przerwała:
– Bo to urodziny mojej mamy są…