Kosmetyki naturalne: Dla piękna i dla środowiska


Już Kleopatra, słynąca ze swojej urody królowa Egiptu, kąpała się w kozim mleku. Po to, by mieć piękne ciało. A o cerę dbała stosując peeling z orzechów i smarując ją miodem. Zbawienne działanie produktów wziętych prosto z natury znamy zatem od tysiącleci. Jednak dopiero teraz, w XXI wieku, używamy ich z pełną świadomością dokonywanego wyboru. Stosując kosmetyki naturalne, chcemy być nie tylko piękne (w tej dziedzinie rynek zdecydowanie preferuje panie), ale i żyć w zgodzie ze środowiskiem.

Co ciekawe, formalne określenie produktu naturalnego wcale nie jest takie proste. Prawodawstwo Unii Europejskiej okazuje się być w tej materii bardzo nieprecyzyjne. I opiera się na przepisach z 2000 roku.

W dużym uproszczeniu kosmetyk naturalny to taki, który został wytworzony z naturalnych składników – pochodzenia roślinnego, zwierzęcego lub mineralnego. Składniki takiego produktu powinny być jak najmniej przetworzone. I pozyskane bez negatywnego wpływu na środowisko (zdecydowane NIE dla kosmetyków testowanych na zwierzętach). Nie powinno też zawierać syntetycznych konserwantów (parabeny, formaldehydy), substancji zapachowych czy barwników.

Kosmetyki naturalne

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Angelikę Kantor i Roksanę Hübner z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach po kosmetyki naturalne najczęściej sięgają młode kobiety, w wieku do 30 lat (to prawie 70 procent z grupy około 900 przebadanych pań). Kolejna grupa (20 procent), to konsumentki w wieku do 44 lat. Panie zdecydowanie cechuje wyższe, a na drugim miejscu – średnie wykształcenie i deklarowany wysoki poziom świadomości ekologicznej.

Co ciekawe – są mieszkankami dużych aglomeracji miejskich lub wsi. O tym, czy zdecydują się na zakup danego produktu (najczęściej raz, dwa razy w miesiącu) wpływ ma oczywiście cena, choć główną rolę w podjęciu decyzji odgrywa skład produktu oraz jego zgodność z oczekiwaniami. Jak każda dziedzina życia, także rynek kosmetyków naturalnych kocha nowości. Kobiety zauważają je w ofertach sklepów, jednak najczęściej bywają wierne sprawdzonym wyborom.

Szminka z buraka

Hydrolaty (czyli efekt uboczny powstawania olejków eterycznych, ale też np. z pędów bambusa), kremy, peelingi, balsamy czy maseczki, to produkty, które mogą być całkowicie naturalne. Dotyczy to także kosmetyków do makijażu (tutaj bazą może być mika, puder bambusowy, jedwab). Niezmiennie pożądane składniki w kremach do twarzy to np. bławatek, który działa kojąco oraz poprawia koloryt skóry, rokitnik dla cery naczynkowej czy przeciwzapalny dziurawiec.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze Mojej Harmonii Życia

Zamów najnowsze wydanie „Mojej Harmonii Życia”.
W wersji papierowej lub e-wydania!

Dodaj komentarz