13.02 2021
Nasze emocje mają ogromny wpływ na naszą odporność
W życiu każdego człowieka pojawiają się trudne momenty, które sprawiają, że napór rzeczywistości wydaje się nie do zniesienia. Przyczyną rozbicia harmonii w naszym wnętrzu jest zazwyczaj ogromne napięcie, wywołane konkretnymi przypadkami losowymi, niejednokrotnie równocześnie zbiegającymi się ze sobą w czasie i wpływającymi negatywnie na emocje. Gdy zaczynają się one wymykać się spod kontroli, doprowadzają do stresu, a w konsekwencji do pogorszenia się ogólnego stanu zdrowia i sparaliżowania prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Tekst: Agnieszka Jaroszewska
Zdjęcie: pixabay.com
W trakcie długotrwale utrzymującego się głębokiego napięcia, osłabieniu ulegają funkcje naszych układów i narządów. Przestaje właściwie pracować także układ odpornościowy. Stajemy się podatni na infekcje wirusowe, bakteryjne. W osłabionym organizmie łatwiej rozwijają się liczne patogeny i powstają stany zapalne.
Emocje a odporność
Badania przeprowadzone przez specjalistów z Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii dowiodły, że osoby, które kilka razy dziennie doświadczają negatywnych nastrojów, posiadają jednocześnie wyższy poziom biomarkerów stanu zapalnego w swojej krwi. Pozytywne wnioski z przeprowadzonego badania są takie, że nawet krótkotrwały dobry nastrój może przywrócić równowagę w organizmie. To zaobserwowano na podstawie badania krwi u osób, które miały dobry humor podczas jej pobierania. Dlatego dbając o zdrowie, ważne jest, abyśmy o nie dbali nie tylko na poziomie fizycznym, ale uwzględnili też nasze emocje. One generują wspierające nas częstotliwości, które są podstawą przywrócenia organizmu do równowagi.
Czytaj również: ZIOŁA NA WIRUSA? WSPOMAGAJĄ LECZENIE FARMAKOLOGICZNE
Medycyna wibracyjna, energetyczna i informacyjna to dziedziny rozwijające się coraz szerzej. Z dużym powodzeniem stanowią uzupełnienie medycyny konwencjonalnej i zyskują rzesze zwolenników na całym świecie dzięki pozytywnym doświadczeniom i efektom.
Również w Polsce ten nurt zyskuje coraz większą popularność, choć nie każdy rozumie, czym jest pole informacyjne i jak działają częstotliwości, pojawia się coraz więcej dowodów zdrowotnych na efektywność ich działania.
Wszystko jest wibracją – działanie kontrolowanych emocji
To, w jakim znajdujemy się stanie emocjonalnym ma znaczący wpływ na profilaktykę przeciwwirusową, przeciwbakteryjną. To nasze emocje i towarzyszące im wibracje tworzą tarczę przeciw patogenom. Wieloletnie odkrycia bazujące na fizyce kwantowej dowodzą, że wszystko jest wibracją.
Również każdy wirus jest drobnoustrojem, który wibruje w określonym spektrum częstotliwości i aby mógł być wbudowany do ludzkiego organizmu, musi być w synchronii z ludzkim DNA. Na tę synchronię lub jej brak wpływa to, w jakim stanie emocjonalnym jesteśmy. Gdy jesteśmy spięci, wystraszeni, źli, w lęku, braku wybaczenia, projektujemy negatywne wydarzenia, co wpływa na częstotliwości naszego pola morfogennego. To, czy zachorujemy jest uwarunkowane tym, jak wibrujemy.
Kiedy układ immunologiczny jest sparaliżowany?
Jeśli jesteśmy długo w częstotliwościach niskich, to układ immunologiczny jest sparaliżowany. Dopuszcza wtedy choroby nowotworowe, wirusowe, zakażenia bakteryjne. Przy długo utrzymujących się negatywnych wibracjach, nasza immunologia całkowicie przestaje panować nad sytuacją w ciele. Każdy patogen czy wirus ma niską wibrację.
W wyższych zakresach nie jest aktywny, a w najwyższych częstotliwościach wirus ginie. Dla osób, które żyją na wysokich wibracjach emocjonalnych wirus nie jest już groźny, ponieważ ciało człowieka zdrowego „wibruje” w wyższych zakresach. Wirusy i patogeny są groźne dla osób o niższych częstotliwościach, które nie potrafią zapanować nad swoimi myślami i emocjami.
Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze Mojej Harmonii Życia