Roślinny detoks od codziennych spraw


Wraz z nastaniem jesieni powoli zapominamy o letnich wyjazdach, odpoczynku od pracy i codziennych trosk, trwając w miesiącach wytężonego wysiłku. Nie zapominajmy jednak, że w wolne weekendy możemy się cieszyć piękną, kolorową polską jesienią…

Choć na chwilę zrezygnujmy z przyjemności (zwłaszcza tych elektronicznych), które każdego dnia kuszą nas w czterech ścianach. Odstawmy te wszystkie zdobycze techniki. Te, które z jednej strony tak bardzo ułatwiają nam współczesne życie, z drugiej oddalają od tego, co w życiu ważne. Czyli bliskości drugiego człowieka i przyrody. Zamiast telefonu weźmy do ręki książkę. Usiądźmy wygodnie na łonie natury i choć na chwilę przenieśmy się w inne miejsce, inny świat…

O tym, że miejsce w którym przebywamy ma znaczenie – wiedzieli już dawno temu wielcy myśliciele tego świata.


Czytaj również: BIOSŁOMKI ZAMIAST PLASTIKOWYCH


Arystoteles uważał, że spacery na świeżym powietrzu oczyszczają umysł. A ojciec starożytnej medycyny – Hipokrates mawiał: „Medicus curat, natura sanat” – lekarz leczy, natura uzdrawia. Frederick Law Olmsted – amerykański architekt krajobrazu pisał, że już samo przyglądanie się naturze „zajmuje umysł, nie męcząc go, ale mimo to ćwiczy go, uspokaja, ale mimo to go pobudza”.

Nie odwracajmy się więc od przyrody i światła dziennego. Korzystajmy z jej dobrodziejstw tak często, jak tylko jest to możliwe. Ona zaangażuje wszystkie nasze zmysły, pozwoli dostrzec to, co na co dzień umyka naszej uwadze. Piękne zapachy, widoki, przyjemne dla naszego ucha dźwięki, ukoi i wyciszy zszargane codziennymi kłopotami nerwy.

Więcej witaminy N – jak Natura

Nie zawsze możliwe jest wyeliminowanie najbardziej stresujących czynników towarzyszących naszym codziennym obowiązkom, ale zawsze możemy postarać się o więcej regeneracyjnych chwil wytchnienia na łonie natury. Zaserwujmy sobie (i najbliższym) choć krótki, weekendowy „cyfrowy odwyk”, który naładuje nasze wewnętrzne akumulatory po to, aby za chwilę znowu dumnie stawić czoła wszystkich trudnym sprawom. Łatwo pisać, łatwo radzić – pomyśli pewnie niejeden z Was. Tymczasem, to wcale nie jest takie trudne, naprawdę wystarczy chcieć. Nie musi to być drogi wyjazd za miasto, ale codzienna, solidna dawka witaminy N – jak Natura w pobliskim parku, lesie czy nawet obsadzonym roślinami balkonie.

To tylko fragment artykułu… Cały znajdziesz w wydaniu:

Zamów najnowsze wydanie „Mojej Harmonii Życia”.
W wersji papierowej lub e-wydania!

Dodaj komentarz