05.03 2018
Dieta bezglutenowa. Czy naprawdę „czyni cuda”?
Nie ma diety cud. To pewne, ale ostatnio sporo mówi się o szkodliwości glutenu, obserwujemy boom na diety bezglutenowe. Ci, którzy je stosują przekonują, że „czynią cuda ”. Dodają energii, poprawiają samopoczucie i sylwetkę. Jak jest naprawdę?
Tekst: Adrianna Maciejczyk
Zdjęcie: pixabay.com
Tłumacząc w dużym uproszczeniu gluten to kompleks białek obecnych w nasionach zbóż, takich jak: pszenica, żyto, jęczmień czy orkisz. Skąd tyle zamieszania wokół diet bezglutenowych? Już dawno naukowcy udowodnili, że u niektórych osób jedzenie produktów zawierających gluten może spowodować problemy nie tylko z układem pokarmowym, ale i całym organizmem.
Dzieje się tak w przypadku osób z celiakią (uwarunkowaną genetycznie nietolerancją glutenu) oraz alergią na gluten. Dobra wiadomość: pozytywny wynik badań wykrywających te choroby – w badaniu krwi podwyższone stężenie IgE oraz badania zanik kosmków w błonie śluzowej jelita cienkiego zdarza się bardzo rzadko – u jednej na kilkaset osób. Zła: Coraz większym problemem jest nieceliakalna nadwrażliwość na gluten (w skrócie NCGS).
– Szacuje się, że dotyczy ona nawet co szóstego dorosłego mieszkańca Europy – mówi profesor Ewa Stachowska, kierownik Zakładu Biochemii i Żywienia Człowieka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. – Może ujawnić się w każdym wieku. Niestety w Polsce nadal wielu lekarzy bagatelizuje NCGS, ponieważ nie potwierdza się jej za pomocą badań diagnostycznych, a jedynie na podstawie objawów zgłaszanych przez pacjenta.
Niepozorny czy niebezpieczny
Jest czego się bać? Postanowiliśmy sprawdzić, co takiego złego może przydarzyć się człowiekowi, który lekceważy swoje uczulenie na gluten. Nasza lista może dać do myślenia.
– Przy nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten, po jego zjedzeniu mogą pojawić się bóle brzucha, wzdęcia, zaparcia, biegunki, wymioty, zgaga. Częstym skutkiem nietolerancji glutenu są złe samopoczucie, zmęczenie, bóle głowy, bezsenność, kłopoty z koncentracją, depresja, a nawet schizofrenia – mówi Jacek Dąbrówka, gastrolog z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Medicus.
Na liście dolegliwości związanych z nietolerancją glutenu są również świąd, pokrzywka, pieczenie skóry – z reguły pojawiają się po kilku minutach do godziny. Inne objawy to mrowienie i drętwienie nóg, bóle stawów, mięśni, wysypka, astma, zaburzenia miesiączkowania, niepłodność, osteoporoza. Jest coraz więcej badań, które udowodniły, że lekceważenie tej dolegliwości może wiązać się z wystąpieniem choroby Hashimoto, cukrzycy typu 1, reumatoidalnego zapalenia stawów. U dzieci, gdy choroba została rozpoznana zbyt późno, często stwierdza się anemię, krzywicę, próchnicę, opóźnione dojrzewanie płciowe.
Skąd bierze się aż tyle problemów?
Lekarze podejrzewają, że u osób z nadwrażliwością na gluten, jego obecność w diecie przyczynia się do zmiany prawidłowej struktury flory jelitowej. Dochodzi też do rozszczelnienia jelita, co powoduje, że do krwiobiegu przedostają się niepożądane substancje, na które reaguje natychmiast nasz układ odpornościowy. Co robi? Produkuje przeciwciała, które mają zwalczyć intruzów i jednocześnie zmniejsza powierzchnię chłonną jelita, czego skutkiem jest mniejsze wchłanianie różnego rodzaju składników odżywczych.
– Niestety, zdarza się, że podczas tego typu działań system odpornościowy naszego organizmu myli się i również atakuje własne komórki. Stąd teorie, które mówią, że gluten odpowiada np. za problemy z chorobami autoimmunologicznymi, np. cukrzycą, chorobą Hashimoto – wyjaśnia profesor Ewa Otto-Buczkowska, diabetolog. – Z badań wynika, że w grupie stu osób chorych na cukrzycę typu 1, kilkanaście ma nieceliakalną nadwrażliwość na gluten.
Skąd nagle tyle osób ma problemy z trawieniem glutenu? Naukowcy wysnuli hipotezę, iż układ immunologiczny współczesnego człowieka nie jest gotowy na tak dużą ilość glutenu, jaką mamy dziś w diecie. Jemy sporo pszenicy, której ziarna, na skutek licznych modyfikacji genetycznych, mających służyć powiększaniu plonów, eksperymentów hodowlanych, zawierają znacznie więcej glutenu niż kilkanaście lat temu.
– Sporo glutenu mają w sobie dzisiaj też inne produkty – wystarczy spojrzeć na etykiety.W dzisiejszych czasach często służy jako zagęstnik, stąd spotykamy go w wielu wyrobach z mięsa i mleka, półproduktach, z których robione są łakocie, serach, konserwach rybnych, w przyprawach, barwnikach spożywczych, glutaminianie sodu, piwie, drinkach – wylicza Daria Domańska, dietetyk z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. – Mogą zawierać go nawet owoce i warzywa – mrożone i te z puszki.
Chcesz drążyć temat? Zajrzyj na stronię Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej pod adresem www.celiakia.pl, gdzie znajduje się szczegółowy spis zakazanych i dozwolonych produktów – niezawierających glutenu z natury rzeczy, jak i coraz liczniej oferowanych przez przemysł spożywczy.
Kto powinien być szczególnie ostrożny?
Wiadomo, że nieceliakalna nadwrażliwość na gluten może rozwinąć się pod wpływem stresu lub antybiotykoterapii. Ponadto gluten może stać się naszym wrogiem na skutek nadużywania dostępnych bez recepty niesteroidowych leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych czy leków na zgagę, które obniżają pH soku żołądkowego, co upośledza trawienie białek. Problemy z nietolerancją białek zawartych w zbożach wynikają też ze sposobu, w jaki się je uprawia – ze stosowania olbrzymiej ilości środków chwastobójczych, które nie są obojętne dla naszego zdrowia.
Jak zdiagnozować nieceliakalną nadwrażliwość na gluten? – Stosuj taktykę „dbam o siebie sam”. Załóż dziennik i zapisuj w nim, co jesz oraz dolegliwości – radzą gastroentorolodzy.
Kiedy zacząć? Najlepiej natychmiast. Zwracaj uwagę na wzdęcia, katar, biegunki, zaparcia. Objawy mogą wystąpić nawet do kilku godzin od posiłku. Jeśli pojawiają się regularnie zgłoś się do lekarza pierwszego kontaktu i poproś o skierowanie do gastroentorologa. Prawdopodobnie specjalista zleci wykonanie testów alergicznych w dwóch klasach: Ig G i Ig A. Dobry specjalista powinien wiedzieć, że istnieją schematy diagnostyczne, pomocne w wykrywaniu NCGS. Przyjęta metoda zakłada, że na początek należy wykluczyć celiakię oraz alergię na gluten. Następnie wprowadza się dietę bezglutenową – jeśli niczego nie zmieni, należy szukać przyczyny gdzieś indziej. Jeżeli jednak nasze samopoczucie w czasie stosowania diety bezglutenowej poprawi się w ciągu 72 godzin, przez kilka następnych tygodni należy jeść naprzemiennie produkty bez glutenu lub z glutenem i obserwować swój organizm.
To tylko fragment artykułu…
Chcesz wiedzieć więcej?
Czytaj „Moją Harmonię Życia” (do pobrania tutaj).
Znajdziesz nas również w Salonach Empik, punktach Ruch, Inmedio, Relay.
Możesz też zamówić prenumeratę. Sprawdź tutaj.
Komentarze
Jedna reakcja na “Dieta bezglutenowa. Czy naprawdę „czyni cuda”?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wow! Bardzo dziękuję za tak miłe słowa