Borelioza a odporność. Weź sprawy w swoje ręce


Mądrzy ludzie twierdzą, że nic nie jest takie, jak się wydaje. Znajduje to silne potwierdzenie w temacie zdrowia.  Ludzie myślący i obdarzeni darem obserwacji wiedzą, że istnieją różne sposoby postrzegania rzeczywistości. Niestety, najczęściej sposób jej postrzegania ma niewiele wspólnego z faktami.

 

Tekst: Roman Nowak
Zdjęcie: pixabay.com

 

Dobrym przykładem tego fenomenu wydaje się rozpowszechniony sposób postrzegania zespołu groźnych współcześnie chorób, w tym choroby zwanej zwyczajowo boreliozą. Celem niniejszego artykułu jest zachęcenie do  samodzielnego badania tematu, co może przynieść cenne rezultaty, bo temat jest – jak sądzę – bardziej aktualny, niż wielu sądzi.

 

Borelioza

Borelioza jest chorobą odkleszczową i zapadamy na nią po ukąszeniu zakażonego kleszcza. Oczywiście nie tylko  kleszcza. Zakażenie może być inicjowane także innymi ukąszeniami, np. owadów czy mikroukąszeniami różnych  gatunków roztoczy.

 

Borelioza jest potoczną nazwą całego zespołu zakażeń nie tylko różnymi szczepami Borelii, ale także innymi,  praktycznie zawsze towarzyszącymi jej patogenami. Bakterie Borelia wydają się obdarzone swoistą inteligencją, co  czyni je skuteczną bronią biologiczną. Świetnie sobie radzą w ciele ludzkim, dość łatwo obezwładniając system  immunologiczny przeciętnej osoby – takiej, która nie podejmuje konkretnego, wyedukowanego wysiłku skierowanego  a utrzymanie systemu immunologicznego w stałej sprawności. A problem dotyczy większości ludzi.  Borelia bywa odporna na antybiotyki. Po prostu na czas działania antybiotyku może wchodzić w formy przetrwalnikowe.

 

Przyczyny

Większość społeczeństwa zrzuca odpowiedzialność za swoje zdrowie na opiekę zdrowotną i nie widzi konieczności  przejawiania własnej, systematycznej, wyedukowanej dbałości o utrzymanie sprawnego systemu immunologicznego,  będącego pierwszą linią obrony. Skutki są, jakie są. Gdy wreszcie, już bardzo cierpiąc, człowiek zdaje sobie sprawę, że  ma boreliozę, jest nieco późno.

 

Z borelią i jej towarzyszami organizm powinien był bowiem poradzić sobie już na etapie zakażenia. Przy niskiej  odporności ustroju stało się coś, co nie powinno się nigdy wydarzyć. Patogen już opanował organizm. Liczne, zbyt  liczne do wymienienia tutaj objawy, czynią życie zaatakowanej osoby pasmem nieustannych cierpień. Te objawy bywają przez system medyczny traktowane jako oddzielne jednostki chorobowe, tak somatyczne, jak również natury psychicznej.

 

Dlaczego jedni chorują, a inni nie

Stan odporności większości ludzi jest taki, że dawka patogenów od ukąszenia kleszcza lub owada jest dla osoby o  słabym systemie immunologicznym dawką uderzeniową i wystarczy, aby ulec poważnemu zakażeniu. Już sam fakt,  że większość ludzi otrzymuje sto razy (lub mniej) jodu niż potrzebuje, wyłącza całkowicie ważny podsystem immunologiczny, otwierając wrota do organizmu bakteriom i jednokomórkowcom. Niektórzy wydają się być zdrowi, a inni wcale.

 

Dlaczego? Wynika to ze wspomnianej już kwestii sprawności systemu immunologicznego, a więc odporności  organizmu. Nie można jednak utrzymać odporności bez ukierunkowanego, stałego wysiłku.

 

Elektroterapia, suplementacja i zmiana stylu życia

Przedstawienie szczegółowego spektrum wszystkich metod jest trudne. Jednak wiele wskazuje na to, że elektroniczne  metody niszczenia Borelii i koinfekcji, połączone z odpowiednią suplementacją i pewnymi zmianami w  tylu, nawykach życia, mogą być odpowiedzią na problem boreliozy. Istnieje badanie porównawcze dwóch grup ludzi. Jednej grupie przez 11 miesięcy podawano antybiotyki. Druga badana grupa w tym samym czasie poddawana  była działaniu metod elektronicznych (Maszyna Rife’a). Następnie przez miesiąc w stosunku do obu grup  zaprzestano jakichkolwiek zabiegów. Po 12 miesiącach zbadano obciążenie Borelią obu grup. Grupa poddawana działaniu antybiotyków miała obciążenie Borelią na poziomie 150 proc. początkowego. Tymczasem, grupa  poddawana metodom Rife’a wykazała się znacznie zredukowanym obciążeniem chorobą (przy braku skutków  ubocznych).

 

Innym wartym zainteresowania sposobem podejścia do niszczenia patogenów w boreliozie może być tzw. Protokół  Becka (elektroniczny tzw. Black Box, srebro koloidalne, woda ozonowana, pulser magnetyczny). Otrzymywałem  pozytywne świadectwa, szczególnie, ale nie tylko, na początkowym etapie zakażenia. Konieczne czynności rewitalizujące to przyjmowanie m. in. jodu, selenu, cynku, magnezu, miedzi koloidalnej oraz witamin C, B1, B2, B3  (niacyna) oraz D3 – w dawkach większych niż zalecane. Rezygnacja z cukru, potraw wysoko przetworzonych, soli  oczyszczonej na korzyść pełnej, naturalnej. Dieta powinna zawierać minimum 75 proc. warzyw surowych  (dramatycznie poprawi to transfer tlenu do wnętrza komórek).

 

Należy też przemyśleć rezygnację z potraw mącznych (niebezpieczeństwo zawartości glifosatu). Zmiany te oddalają  też niebezpieczeństwo raka. Temat ten zostanie szczegółowo omówiony podczas mojego wystąpienia na Festiwalu  Wibracje. Nie sposób wprowadzić wspomnianych zmian i procedur bez aktywności osobistej i pewnej dozy  optymizmu, czego wszystkim życzę. Utrzymanie dobrej kondycji systemu immunologicznego, organów  wewnętrznych nie tylko pozwoli na obniżenie ryzyka zaistnienia aktywnej boreliozy, ale zabezpieczy nas także przed  całą masą innych zwykłych chorób, z którymi boryka się współczesne społeczeństwo. Pamiętajmy, że człowiek ze swej natury jest zdrowy.

 

[recent_posts category=”all”]

Dodaj komentarz