10.02 2021
Rozwijalnia kobiet, czyli jak naprawdę rozwinąć skrzydła?
Anna Diller, autorka książki ,,Rozwiń skrzydła”, pomysłodawczyni Rozwijalni kobiet – spotkań motywacyjnych dla kobiet, trenerka kreowania wizerunku. Rozmawia z nią Anna Dolska.
Zdjęcie: Daria Olzacka
Tekst: Anna Dolska
Od 5 lat w ramach spotkań Rozwijalni Kobiet uczysz jej uczestniczki, jak rozwijać własny biznes i budować markę osobistą. Czy książka jest podsumowaniem tego okresu? Czy można łączyć te dwie sprawy?
Anna Diller: Książka jest podsumowaniem tych pięciu lat. Rozwijalnia stanowi bazę. Zawiera wiele moich wniosków, doświadczeń i popełnionych błędów, które powstały w trakcie prowadzenia Rozwijalni Kobiet. Opisuję, jak stworzyłam markę i jak osoby początkujące mogą krok po kroku zbudować własny biznes. Cofam się też sporo wstecz, bo wszystko to, co przeżyliśmy wcześniej wpływa na nasze późniejsze życie.
Skierowana jest siłą rzeczy do kobiet?
Anna Diller: Jest to książka dla kobiet, które chcą założyć własną firmę i nie wiedzą, jak się do tego zabrać. Starałam się opisać ten proces krok po kroku. Jest ona także dla tych, którzy czują, że chcą coś zmienić, ale jeszcze nie wiedzą, w jakim kierunku mają podążać. Książka ma być z jednej strony narzędziem, a z drugiej motywatorem i inspiracją.
Dlaczego w swojej działalności skupiłaś się na kobietach? Gorzej od mężczyzn radzą sobie w biznesie?
Anna Diller: Mam sentyment do kobiet. Jak kilka lat temu szukałam własnej drogi, chodziłam na różnego rodzaju spotkania i babskie wydarzenia. Spotkałam sporo dziewczyn na mojej drodze, które mi pomogły.
Drugi, ważniejszy powód jest taki, że widzę, że kobiety potrzebują więcej wsparcia przy prowadzeniu własnego biznesu, bo mają więcej wątpliwości, nie wierzą we własne siły. Słowem: cały czas są bardziej ostrożne biznesowo od mężczyzn. Dlatego stwierdziłam, że Rozwijalnia będzie tym miejscem, gdzie to wsparcie otrzymają.
Czytaj również: Niewiele rzeczy mnie stresuje, bo rozumiem mechanizm stresu
Czasami odzywają się panowie i pytają, czy mogą przyjść. Kiedyś dwóm panom sprzedałam bilety, bo bardzo im na tym zależało. Przyszli i dobrze się czuli, ale dostałam informację zwrotną od dziewczyn, że swobodniej się czują jednak, jak są same kobiety.
W książce pokazałaś, że ważne jest wsparcie najbliższych w momencie podjęcia decyzji o rozpoczęciu własnego biznesu. Bez niego jest trudniej?
Anna Diller: Idealna jest taka sytuacja, kiedy mamy wokół siebie osoby, które mogą i chcą nas wspierać. Takie, które trzymają kciuki za nasze przedsięwzięcia, wyręczają w obowiązkach domowych, kiedy to jest potrzebne.
W rzeczywistości często jest inaczej i tego wsparcia w rodzinie nie mamy, więc jeśli chcemy coś zrobić – nie tylko rozpocząć biznes, ale też działalność społeczną – musimy szukać wsparcia gdzieś indziej: na spotkaniach networkingo wych, warsztatach, szkoleniach. Bez takiego wsparcia mało kto poradzi sobie w rozwinięciu przedsięwzięcia, które wychodzi poza szablony.