22.11 2018
Dynia – taaaka gruba, a taka cudowna!
Dynia jest jednym z warzyw, których wciąż nie doceniamy, mimo że zawiera w swym miąższu najcenniejsze dla nas przeciwutleniacze i witaminy. Warto sobie przypomnieć o tym właśnie teraz, gdy możemy dynię wykorzystać w całości – od skóry, po nasiona.
Tekst: Wojciech Harapkiewicz
Zdjęcia: pixabay.com
Zapatrzeni w diety serwowane przez „amerykańskich naukowców”, często zapominamy, że wiele z promowanych przez nich super foods rośnie na naszej rodzimej ziemi. Tak jest też z dynią. Co prawda to w USA produkuje się ok. 700 mln kilogramów dyni rocznie, ale, bądźmy szczerzy, używana jest głównie do robienia ozdób na Halloween albo „puszkowana”. Podobno nawet adepci szkół gastronomicznych nie potrafią się z nią odpowiednio obchodzić i po prostu ją rozłupują, by dostać się do wnętrza! Nam wystarczy ostry, długi nóż, by dotrzeć do tego, co najzdrowsze…
Karoteny
Wystarczy na nią spojrzeć i już wiadomo, że na pewno jest bogata w karotenoidy. Beta-karoten i alfa-karoten to substancje silnie prozdrowotnie oddziałujące na ludzki organizm. Przeciwdziałają wystąpieniu raka płuc, okrężnicy, szyjki macicy, pęcherza, sutka, skóry, obniżają ryzyko wystąpienia chorób serca. Beta-karoten to przede wszystkim silny przeciwutleniacz neutralizujący wolne rodniki.
Korzystnie wpływa na organizm, który zmaga się z cukrzycą i związanymi z nią powikłaniami, hamuje rozwój chorób sercowo-naczyniowych, zmniejsza ryzyko zawału serca i udaru mózgu, bo obniża poziom złego cholesterolu. Beta- karoten przekształcony w witaminę A to doskonałe wsparcie dla naszych zmęczonych oczu – działa na wolne rodniki w siatkówce oka, zapobiegając wystąpieniu katarakty i zwyrodnieniom siatkówki.
Alfa-karoten to jedna z tych cudownych substancji, które przeciwdziałają starzeniu organizmu. Natura wyposażyła dynię w taki system, że ów karoten najlepiej działa ze znajdującymi się w tym warzywie witaminą C, witaminą E oraz miedzią, żelazem, cynkiem i kompleksem witamin z grupy B. Żadna tabletka tego działania nie jest w stanie zastąpić…
Kwiaty na stole
Dynia zachwyca kucharzy i amatorów kulinariów. Już latem można zebrać jej kwiaty i przygotować z nich doskonałe potrawy. Kwiaty dyni można faszerować twarożkami – na słodko i na słono albo bardzo kolorowo i warzywnie, serami i mięsem (wcześniej podsmażonym). Można też maczać je w gęstym cieście naleśnikowym i smażyć na tłuszczu, a podawać z wybornym miodem czy naturalnie słodkim dżemem. Mąkę pszenną można zastąpić inną, np. bezglutenową, mleko zwykłe – mlekiem bez laktozy albo wodą, a jajek można w ogóle nie dawać. Wszystko zależy od tego, jaką wersję tego (włoskiego) przysmaku wybierzemy.
Nasiona dyni zawierają dużo aminokwasów, w tym L-tryptofanu, niezbędnego organizmowi do wytwarzania „szczęśliwej” serotoniny w mózgu.
Kto chce, by ciasto było bardziej pulchne może dodać odrobinę sody, proszku do pieczenia albo użyć wody gazowanej. Placki z kwiecia w wersji wytrawnej możemy posypać parmezanem czy naszymi polskimi serami twardymi i ziołami. Kwiaty dyni serwowane gościom w ten sposób mogą być kulinarnym przebojem.
Pestki
Pestki dyni to jej największy skarb. Wysuszone albo podprażone (w piekarniku, posypane przyprawami) są doskonałą przekąską, a właściwie przegryzką. Oleje w nich zawarte obniżają poziom cholesterolu LDL, podnoszą poziom dobrego cholesterolu HDL, zmniejszają stany zapalne i nadaktywność pęcherza moczowego. Oleje te doskonale sprawdzają się też w masażach (właśc. odmładzające).
Miąższ
Miąższ dyni, można rzec, został przebadany wzdłuż i wszerz, ale naukowcy twierdzą, że jeszcze nie odkryli wszystkich jego właściwości. To co wydaje się najważniejsze to fakt, że wiele substancji zawartych w tym warzywie wykazuje działanie przeciwbakteryjne, co daje nadzieję na skuteczne leczenie w przypadku lekooporności – o której tak wiele ostatnio się słyszy. Miąższ dyni wykorzystywany jest także do robienia maseczek i domowych kosmetyków – zwalcza trądzik i pomaga pozbyć się zaskórników.
Kuchnia
Jeśli zjedliśmy latem kwiaty dyni, to jesienią już jej do garnka nie włożymy, ale załóżmy, że wyrosła nam niczym rzepka – wielka i krzepka! Możemy z jej miąższu zrobić zupy – warzywną i krem (po zblendowaniu), zetrzeć na tarce i zrobić ciasto – na wzór marchewkowego, upiec chleb z dodatkiem, a jakże – pestek, zrobić kompot na słodko albo pikle z octem. Zresztą to tylko podpowiedzi… Ważne, by jednak nie jeść dyni na surowo – w tej postaci jest ciężkostrawna. Ale podpieczona, podduszona, ugotowana – jest super! Super foods!
Przepis na:
DORSZ Z KWIATAMI DYNI
Składniki:
- 300 g filetu z dorsza
- 300 g dyni
- 2 kwiaty dyni
- 50 g masła
- sól, pieprz
- szczypiorek z kwiatami
Marynata:
- 3 łyżki octu jabłkowego
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 szklanka wody
- 2 łyżki cukru brązowego
- 1 goździk
Przygotowanie:
200 g dyni gotujemy w odrobinie wody z masłem i solą. Po 15 minutach odstawiamy, blendujemy na gładko. Resztę dyni kroimy w drobną kostkę i zalewamy gorącą marynatą i odstawiamy na 3 godziny. Dorsza przyprawiamy, smażymy na patelni na pergaminie z obu stron. Następnie przekładamy na blaszkę, nakładamy plaster masła. Obok dorsza układamy również kwiaty dyni posmarowane masłem. Całość zapiekamy w piekarniku przez 4 minuty w temp. 200°C.
Purée nakładamy na talerz, nie na dorsza. Rybę obficie posypujemy posiekanym szczypiorkiem i pokruszonymi kwiatami szczypioru. Obok jako dodatek nakładamy marynowaną dynię razem z gorącymi kwiatami.