27.06 2024
POWSTAJE NAJCZYSTSZE MIASTECZKO W POLSCE!
W połowie lipca w Radotkach koło Płocka, na obrzeżach Brudzeńskiego Parku Krajobrazowego powstanie miasteczko festiwalowe dla 6 tys. osób. Uczestnicy Festiwalu „Wibracje” we współpracy z Parkiem i gminą Brudzeń Duży zaczną to wydarzenie od wielkiego sprzątania lasu i rzeki Skrwy. – Stawiamy na małe, ale konkretne czyny zamiast wielkich słów – mówi Łukasz Gołoś, organizator festiwalu.
To będzie najczystsze miasteczko festiwalowe w Polsce, którego uczestnicy nie tylko będą się starali śmiecić jak najmniej, ale wręcz zaczną od sprzątania terenu festiwalu i okolicy, czyli Brudzeńskiego Parku Krajobrazowego, przez którego środek meandruje malownicza rzeka Skrwa.
– Turyści odwiedzający park i biorący udział w sezonowych spływach kajakowych najbardziej śmiecą nad rzeką i na rzece. Dlatego akcja, w której też będę osobiście uczestniczył będzie przebiegać jednocześnie na wodzie i na brzegu – mówi Piotr Pietrzak, koordynator akcji z Mazowieckiego Zespołu Parków Krajobrazowych – Brudzeńskiego Parku Krajobrazowego. – Ostatnią akcję sprzątania pod hasłem „Czysta rzeka” organizowaliśmy w kwietniu tego roku, więc cieszymy się, że festiwal zawita w nasze okolice, a jego uczestnicy pomogą nam w utrzymaniu czystości Parku.
Dodaje, że kajaki wyruszą 17 lipca spod mostu w Sikorzu, a każdy uczestnik akcji otrzyma zestaw odpowiednich worków i rękawiczek.
Zachwycona akcją jest też gmina Brudzeń Duży, na terenie której znajduje się park.
– Kiedy usłyszeliśmy o tej inicjatywie, od razu zdecydowaliśmy się w nią włączyć – mówi Ludmiła Abramczyk, Inspektorka do spraw gospodarki odpadami komunalnymi gminy Brudzeń Duży. – Ponieważ w lasach i rzece najwięcej jest zwykle butelek szklanych i plastikowych podstawiamy na miejsce kontenery, do których będzie można od razu takie odpady segregować. Drukujemy też informację dla uczestników, jak prawidłowo segregować śmieci w trakcie zbierania.
Śmiecenie to nie sztuka…
Słowo „festiwal” kojarzy się z dobrą zabawą, ale często też z hałasem i górą śmieci, jaką pozostawiają po sobie tysiące uczestników takich wydarzeń. Festiwal „Wibracje” chce budzić inne skojarzenia – z niezakłócaniem spokoju, harmonią z otaczającą naturą, utrzymywaniem czystości, działaniami i promocją świadomości proekologicznej.
– Zmiany klimatyczne i śmieci to ogromny problem, o którym naukowcy trąbią przynajmniej od lat 70’. „Wibracje” od pierwszej edycji (a w tym roku mamy ósmą) bardzo wyraźnie poruszają tematykę ekologii. Wystarczy wspomnieć, że wykłady na festiwalowych deskach mieli m.in. prof. Szymon Malinowski, legenda teamów klimatycznych, bohater filmu „Można Panikować” i Maciej Orłoś – mówi Łukasz Gołoś, organizator Festiwalu. – Zawsze też w trakcie festiwali po prostu dbamy o przyrodę. Mamy też wykłady z naturalnego budownictwa, permakultury, dzikich roślin. Naprawdę staramy się segregować śmieci, nie tylko wystawiając różne kosze, ale także potem przy wrzucaniu do kontenerów. A w tym roku postanowiliśmy iść krok dalej – dodaje.
Stąd nie tylko akcja przed festiwalowego sprzątania „Małe czyny zamiast wielkich słów”, a też akcja „Sztuka śmieci – śmieci sztuką”. Ta druga, to wystawa zdjęć makro, które przedstawiają coś, co kojarzy się ze sztuką abstrakcyjną, a co w rzeczywistości jest zbliżeniami na fragmenty porzuconych w lesie śmieci.
– W drugim etapie chcemy pokazać te same przedmioty w normalnej skali, z komentarzem: uprasza się artystów o odebranie swoich prac – mówi Łukasz Gołoś. I dodaje, że wystawa to tylko pretekst, bo i tak najważniejsze jest pójście w kilkaset osób do lasu i nad rzekę i pozbieranie kilku kontenerów śmieci.
… Sztuką jest wrażliwość
Dobrym duchem tej ekologicznej wyprawy w las jest Mikołaj Basiński, twórca kanału YouTubowego „Szukam w lesie”, w którym zwraca uwagę Polaków na kwestie związane z zaśmiecaniem lasów. Dzień przed sprzątaniem – 16 lipca będzie ona miał prelekcję na ten temat na festiwalowej scenie.
– Zawsze podkreślam, że sprzątanie nawet najmniejszych śmieci zalegających w przyrodzie ma ogromny sens. Nawet pojedynczy niewielki śmieć, jak puszka, butelka czy kawałek sznurka, może stanowić pułapkę dla małych zwierząt, jak owady czy gryzonie i zagrażać zdrowiu większych – wyjaśnia Mikołaj Basiński. – W pozornie czystym lesie może się zebrać mnóstwo potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów. Z drugiej strony śmieci są surowcem, który można ponownie przetworzyć, więc ich zbieranie ma podwójny sens – mówi.
Dodaje, że zaśmiecanie to nie sztuka. – Prawdziwą sztuką jest wykorzystanie lub przetworzenie odpadów w taki sposób, by mogły nam dłużej posłużyć. Sztuką jest takie organizowanie własnego życia, by produkować jak najmniej śmieci. Sztuką jest takie przygotowanie się do wycieczki w teren, by nie zostawiać po sobie niczego na szlakach. Sztuką w końcu jest sam akt sprzątania, tak by robić to skutecznie – mówi Mikołaj Basiński. – Śmiecąc w lesie, wykazujemy się brakiem jakiejkolwiek wrażliwości. Dlatego chcemy rozpocząć festiwal od porządków, by wrażliwości na nowo się nauczyć i pokazać, co znaczy prawdziwa sztuka.
Organizatorzy festiwalu podkreślają też, że cała impreza została zaplanowana tak, by nie zakłócać naturalnego spokoju okolicy, w której się odbywa.
***
Sprzątanie podniesie jakość energii
KOMENTARZ Koriny Hortyńskiej, założycielki marki Korina Feng Shui.
Feng shui bazuje na harmonijnym przepływie energii Qi, życiowej siły, która przybiera różne formy. Nasze przestrzenie są przepełnione tą energią co wpływa na nasze życie czy tego chcemy czy nie. Energia płynie z zewnątrz do wewnątrz i wszystko co mija po swojej drodze wpływa na jej jakość. Piękna okolica, czysta, zadbana, uporządkowana będzie pozytywnie wpływać na osoby z niej korzystające, bo wytwarzać będzie korzystną energię Sheng Qi. Taka Qi daje życiodajność, wzrost, siłę, dobrobyt i pomyślność. Przyspiesza możliwości i rozwój, doskonali nasze zdolności i równoważy emocje. Natomiast jeżeli wokół nas panuje bałagan, przykry zapach, chaos wówczas mamy do czynienia z tzw. Sha Qi – energią szkodliwą, niszczącą, obniżającą jakość życia. Taka energia potrafi odbierać chęć do działania i obniżać nastrój. Z pewnością organizatorom zależy by „Wibracje” były na najwyższym poziomie więc idea by uporządkować i przygotować teren i okolice festiwalowego miasteczka z pewnością podniesie jakość docierającej tam energii i zapewni pozytywne samopoczucie mieszkańcom festiwalowej wioski.
***
Wibracje Festiwal to pierwszy i największy rozwojowy festiwal w Polsce. Tegoroczna edycja odbywa się w nowym miejscu (Osada Młynarza w Radotkach koło Płocka) i potrwa o jeden dzień dłużej (16-21 lipca), niż siedem poprzednich edycji. To 6-dniowe wydarzenie łączy kilka obszarów: wykłady prowadzone przez specjalistów, warsztaty, ceremonie, koncerty polskich i zagranicznych artystów, koncerty muzyki relaksacyjnej (gongi, misy tybetańskie, kamertony), spektakle teatralne oraz strefę targową z usługami i towarami dotyczącymi zdrowego trybu życia, zero waste, ekomody oraz zdrowym jedzeniem. W gronie pedagogicznym tegorocznej edycji festiwalu są m.in.: prof. Paweł Holas (jak zarządzać emocjami, a nie być zarządzanym przez nie), Chakasji Walerij Topojew: doktor psychologii i jednocześnie praktykujący, uznany Szaman, Iwona Wierzbicka (dietetyka), Kuba Babicki (świadomość, genetyka i mechanika kwantowa), siostry Hania i Magda Darmas (Strefa Tantry), Tomek Torres (Strefa Dom Dźwięku), Marcin Wojewoda i Łukasz Duszak (strefa sztuk wschodnich), Teatr Akt (strefa sztuki), Waldek Borowski (malarstwo).
Na scenie Waleriana wybudowanej na wyspie zagrają m.in.: Laboratorium Pieśni, Gooral & Paprodziad, Evan Hatfield z USA grający muzykę elektroniczną jednocześnie grając na sitarze, Adrian Atma z Mystic Looping, Anna Sierpowska, która poprowadzi Ceremonię Otwarcia w duchu Movement Medicine.
W 2023 roku festiwal Wibracje odwiedziło ponad 6000 osób. Nazwa festiwalu została zainspirowana słowami znanego wynalazcy Nikoli Tesli: „Jeśli chcesz poznać sekrety wszechświata, myśl w kategoriach energii, częstotliwości i wibracji”.
GDZIE I KIEDY:
DATA: 16–21 lipca 2024 (wtorek–niedziela)
MIEJSCE: Radotki 1, Osada Młynarza